
Wygląda na to, że Kino Femina i popularny dyskont Biedronka mają szansę funkcjonować pod jednym dachem. Właściciel sieci deklaruje, że opracował projekt, który "pozwala pogodzić działalność sklepu z zachowaniem funkcji kina w tej lokalizacji". Stawia jednak warunek: zagwarantowanie ambitnego repertuaru"
Jeronimo Martins Polska S.A. jako firma, która rozwija się w sposób zrównoważony i odpowiedzialny, stara się tam, gdzie jest to możliwe, dopasowywać format i charakter swoich sklepów do lokalizacji, w których powstają. Dlatego, przygotowując naszą inwestycję we wspomnianym budynku, opracowaliśmy projekt, który pozwala pogodzić działalność sklepu z zachowaniem funkcji kina w tej lokalizacji.
Nasza oferta miałaby charakter współpracy długofalowej i obowiązującej przez cały okres, w którym będziemy wynajmować lokal. Jedynym warunkiem stawianym przez nas było zagwarantowanie ambitnego repertuaru, skierowanego do wymagającego widza, który gwarantowałby studyjny charakter kina.
Jak czytamy w oświadczeniu, operator kina nie przystał jednak na tę propozycję. Właściciel "Biedronki" nie zamierza się poddawać. Podobne propozycje planuje wysłać do innych operatorów, którzy mogliby być zainteresowani wspólnym projektem.
Czytaj także: Oburzeni na pokaz? Bronią kina Femina, chociaż od dawna do niego nie chodzili


