Antoni Królikowski w miniony weekend, gdy wybierał się z wizytą do syna, został zatrzymany przez policję. Okazało się jednak, że jest trzeźwy, a testy na narkotyki wykryły, że jest pod wpływem środków odurzających. Aktor zapewnił, że stosuje THC leczniczo. Adwokat Mariusz Stankiewicz mówi, jak sprawa może przełożyć się na proces rozwodowy i dzielenie opieki nad rocznym Vincentem?
Reklama.
Reklama.
Nie cichną echa afery z Antkiem Królikowskim w roli głównej. 18 lutego aktor został zatrzymany przez policję
Funkcjonariusze, którzy mieli otrzymać polecenie od samego kierownika, przebadali go także alkomatem
Prokuratura czeka na wyniki badań toksykologicznych z krwi, które zostały pobrane w trakcie zatrzymania
Prawnik ocenił, jak sytuacja może odbić się na sprawie rozwodowej i przyznaniu opieki nad synem
Rzeczniczka warszawskiej Prokuratury potwierdziła, że w sprawie Antoniego Królikowskiegowszczęto dochodzenie. "Uprzejmie informuję, że w sprawie prowadzone jest dochodzenie o czyn z art. 178, par. 1 Kodeksu Karnego. Postępowanie prowadzone jest w sprawie. Obecnie prokuratura oczekuje na wyniki badań toksykologicznych, od których uzależniony jest dalszy tok postępowania" – poinformowała prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zgodnie z artykułem, który wskazała Skrzyniarz "osoba, która pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".
"Fakt" ustalił, że aktor wynajął prawnika, który specjalizuje się w sprawach związanych z marihuaną. Gwiazdora podobno w sądzie nie będzie reprezentowała partnerka, gdyż zajmuje się ona w prawem biznesowym.
Organy ścigania mają ustalić, jaki rodzaj marihuany zażył Królikowski. Analizie ma zostać poddany skład substancji, by zweryfikować, czy lecznicza marihuana ma inny skład niż zwyczajna.
Afera z Antkiem Królikowskim. Prawnik mówi, co z podziałem opieki nad synem
Adwokat Mariusz Stankiewicz na łamach Plejady wyjaśnił fachowo, jakie konsekwencje mogą spotkać aktora w związku ze sprawą. "Korzystanie z medycznej marihuany wedle zaleceń lekarza nie jest niczym złym, ale ma też określone konsekwencje" – podkreślił.
"Pan Królikowski cierpi na stwardnienie rozsiane i choroba jest w takim stadium, że musi sięgać po medyczną marihuanę regularnie. Trzeba to wziąć pod uwagę, ponieważ po ustaleniu określonego sposobu wykonywania kontaktów, syn będzie pod jego wyłączną opieką. Pytanie, co jeżeli nasilą się objawy choroby lub zajdzie potrzeba sięgnięcia po medyczną marihuanę? Czy ojciec będzie mógł się nadal opiekować i zajmować dzieckiem?" – wytłumaczył.
W ocenie prawnika okoliczność korzystania z medycznej marihuany będzie wzięta także pod uwagę w sprawie rozwodowej. "Oczywiście prócz głównego wątku, jakim jest trwały rozkład pożycia małżonków" – zaznaczył Stankiewicz.
Stankiewicz zaznaczył, że sąd, zajmując się kwestią dzielenia opieki nad rocznym Vincentem, będzie kierował się przede wszystkim jego dobrem.
"W sytuacji, w jakiej są pan Antoni Królikowski i pani Joanna Opozda, sąd będzie najpewniej ograniczał władzę rodzicielską jednego z nich do najistotniejszych spraw (np. edukacja, leczenie), a całość tej władzy powierzy drugiemu" – powiedział prawnik.
"Jest to rozwiązane stosowane w sytuacji, gdy strony są ze sobą skonfliktowane i nie potrafią zgodnie tej władzy wykonywać" – dodał.
Jak może wyglądać to w praktyce? "Jeden rodzic chce wyjechać z dzieckiem na zagraniczne wakacje, a drugi z rodziców się temu sprzeciwia. Powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców z jednoczesnym ograniczeniem tego drugiemu rodzicowi ma w praktyce takie sytuacje wykluczać, ponieważ tylko jeden z rodziców będzie miał ostatnie słowo" – objaśnił prawnik.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Zapewne argument będzie taki, że Antoni Królikowski albo jest osobą zażywającą środki odurzające (zakładając, że obalona zostanie wersja o stosowaniu medycznej marihuany) i nie daje gwarancji, że zadba odpowiednio o syna, kiedy ten będzie pod jego opieką, albo że jego choroba i terapia medyczną marihuaną w praktyce bardzo będą mu to utrudniać. Z tego względu też trzeba będzie te kontakty ustalić bardzo rygorystycznie, np. będą odbywać się w ściśle określonym miejscu i porze. To oczywiście dość skrajny scenariusz, ale takie są uroki procesów sądowych i sporów o władzę rodzicielską i kontakty z dzieckiem.