Reklama.
Boeing 787 Dreamliner japońskich linii ANA musiał awaryjnie lądować po tym, jak w kabinie pilotów pojawił się dym. Podczas ewakuacji drobne obrażenia odniosło kilkanaście osób. To już kolejny incydent z dreamlinerami w tym kraju i dwie największe linie lotnicze zdecydowały o wycofaniu maszyn z eksploatacji. Nad rejsem LOT-u do Chicago debatował specjalny sztab.
Rzecznik linii ANA Takuyea Taniguchi zastrzegł, że przyczyny usterki są badane i przewoźnik nie skomentuje szerzej problemów z dreamlinerami. Natomiast rzecznik koncernu Boeing Marc Birtel powiedział: - Widzieliśmy raporty, wiemy, co zaszło i współpracujemy z naszym klientem. CZYTAJ WIĘCEJ