"Piotruś Pan i Wendy" to nowa, aktorska adaptacja ponad stuletniej powieści autorstwa J.M. Barriego i animacji z 1953 roku. Na pierwszym zwiastunie widzimy, że film Disneya będzie bardziej inkluzywny niż poprzednie wersje. Nie trafi do kin, ale będzie mieć od razu premierę w streamingu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Reżyserem "Piotruś Pan i Wendy" jest David Lowery ("Zielony Rycerz", "Ghost Story", "Mój przyjaciel smok"). Scenariusz napisał wspólnie z Tobym Halbrooksem (pracowali razem też przy "Zielonym Rycerzu")
Film będzie nie tylko nową adaptacją powieści, ale i animacji Disneya - znajdziemy w nim wiele nawiązań, ale i zmian
Nowym kapitanem Hakiem został Jude Law (w wersji z 1991 roku grał go Dustin Hoffman), a Piotrusiem Panem debiutujący na dużym ekranie Alexander Molony. W rolę Wendy wcieliła się Ever Anderson, którą znany z "Czarnej Wdowy" (grała jej młodszą wersję) i "Resident Evil: Ostatni rozdział)
Film trafi od razu na Disney+ 28 kwietnia 2023 roku
"Piotruś Pan" to jedna z najsłynniejszych historii... w historii. J.M. Barrie stworzył ją dla synów swojej przyjaciółki Sylvii Llewelyn Davies, by miał im co opowiadać na dobranoc. Opowiada o chłopcu, który nie chciał dorosnąć (stąd też nazwa kompleksu niektórych mężczyzn). Razem z Zagubionymi Chłopcami i wróżką Dzwoneczkiem żyli sobie na fantastycznej wyspie o nazwie Nibylandia, aż pewnego dnia zaprosił do niej dziewczynkę - Wendy i wszystko się zmieniło.
Pierwszy trailer "Piotruś Pan i Wendy", a w nim sporo zmian w porównaniu do bajki Disneya
Sporo zmian w stosunku do poprzedników dotknęło też nową wersję. W przeciwieństwie do bajki i filmu "Hak" z Robinem Williamsem (który grał Piotrusia jako 40-latek, co też było odejściem od oryginału, ale bardzo pomysłowym), wielu aktorów i aktorek ma inny kolor skóry niż biały, co rzecz jasna wywoła (już wywołuje) ogromną gównoburzę w sieci. Za to spotykani przez bohaterów rdzenni mieszkańcy Ameryki nie są stereotypowo (i rasistowsko) czerwoni jak cegła niczym w animacji z 1953 roku, ale przedstawieni w sposób bardziej odpowiadający rzeczywistości.
Z pewnością kilku modyfikacji doczeka się też sama fabuła i postacie. Już w trailerze widzimy, że grupka urwisów dowodzona przez Piotrusia Pana nie będzie się składać tylko z chłopców. Wendy jest zdziwiona, gdy poznaje Zagubionych Chłopców, a wśród nich są dziewczynki. "No i co?" – odpowiada jedna z nich. Będą też elementy, które w ogóle się nie zmieniły w stosunku do animacji np. brat Wendy, John, ma okrągłe okulary i cylinder.
"Piotruś Pan i Wendy" - obsada i data premiery nowego filmu Disneya
W obsadzie znalazł się Jude Law, który był długo utrzymywany w tajemnicy. W trailerze trudno go rozpoznać - nie tylko ze względu na to, że zwiastun jest ciemny, ale też przez charakteryzację na kapitana Haka - nemezis Piotrusia Pana.
W filmie występuje też wspomniany Alexander Molony i Ever Anderson a także: Yara Shahidi ("Grown-ish"), Alyssa Wapanatâhk, Joshua Pickering ("Księga czarownic"), Jacobi Jupe, Molly Parker ("House of Cards"), Alan Tudyk ("Łotr 1") i Jim Gaffigan ("The Jim Gaffigan Show").
"Piotruś Pan i Wendy" wlecą na Disney+ 28 kwietnia. To nie jedyna aktorska ekranizacja kultowej klasyki Disneya w tym roku. Przed nami jeszcze nowa (i równie inkluzywna) "Mała syrenka", która wejdzie do polskich kin 26 maja.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.