W poniedziałek państwowa agencja informacyjna Islamskiej Republiki Iranu poinformowała, że kobiety, których strój będzie naruszać zasady islamskiego kodeksu ubioru, będą karane. – Usunięcie hidżabu jest równoznaczne z okazaniem wrogości wobec kraju – mówił szef irańskiego wymiaru sprawiedliwości, Gholamhossein Mohseni Eje.
Reklama.
Reklama.
We wrześniu ubiegłego roku w Iranie wybuchły masowe protesty w związku ze śmiercią 22-letniej Mahsy Amini
Kobiety protestowały ws. nakazów dotyczących ubioru
Irański wymiar sprawiedliwości mówi o karach wobec kobiet, które będą łamały zasady islamskie
Jak poinformowała w poniedziałek irańska agencja informacyjna IRNA, szef wymiaru sprawiedliwości Gholamhossein Mohseni Eje przekazał, że "kobiety naruszające islamski kodeks ubioru będą karane".
– Usunięcie hidżabu jest równoznaczne z okazaniem wrogości wobec Republiki Islamskiej Iranui jej wartości. Ludzie, którzy angażują się w taki anormalny akt, zostaną ukarani – powiedział Ejei.
Dodał, że zarówno sądownictwo, jak i władza wykonawcza użyje "wszystkich dostępnych środków, aby poradzić sobie z ludźmi, którzy współpracują z wrogiem i popełniają ten grzech, który szkodzi porządkowi publicznemu".
Kobiety palą hidżaby i ścinają włosy. W Iranie wybuchły masowe protesty
Przypomnijmy o sprawie 22-letniej Mahsy Amini, która we wrześniu ubiegłego roku została śmiertelnie pobita przez policję, która zatrzymała ją za rzekome złamanie zasad noszenia hidżabu.
Dziewczyna została zatrzymana przed stacją metra w Teheranie przez policję obyczajową. Oskarżyli ją oni o złamanie prawa nakazującego kobietom zakrywanie włosów chustą, a rąk i nóg luźnym ubraniem. Według świadków była bita w policyjnej furgonetce.
Jej śmierć wywołała protesty i furię. Filmy zamieszczone w mediach społecznościowych pokazywały m.in. tłum rzucający kamieniami, a następnie uciekający, aby uniknąć zatrzymania. Podczas protestów w stolicy, kobiety zdejmowały chusty (część je paliła) i krzyczały "śmierć dyktatorowi". Były one skandowanie do Najwyższego Przywódcy, ajatollaha Alego Chameneinego.
Agencja Reutera podkreśliła, że ataki mają miejsce w krytycznym momencie dla duchownych władców Iranu, którzy stanęli w obliczu wielomiesięcznych protestów antyrządowych wywołanych śmiercią młodej Iranki w areszcie policji moralności, która egzekwuje surowe zasady dotyczące ubioru.
Ataki z użyciem trucizny w ponad 30 szkołach w co najmniej czterech miastach rozpoczęły się w listopadzie 2022 roku w świętym mieście dla szyitów, czyli Kom. To skłoniło niektórych rodziców do zabrania dzieci ze szkoły.
Posty w mediach społecznościowych pokazywały niektóre hospitalizowane uczennice, które twierdziły, że miały mdłości i kołatanie serca. BBC przypomniało, że od jesieni aż 700 dziewcząt padło ofiarą tych ataków. Żadna z dziewcząt nie zmarła, ale dziesiątki cierpiały na problemy z oddychaniem, nudności, zawroty głowy i były zmęczone. Zatrute dziewczyny przed zachorowaniem zgłaszały zapach mandarynki lub zgniłej ryby.