Monika Olejnik przedłużanie aresztu dla "Starucha" nazywa praktykami rodem z IV RP.
Monika Olejnik przedłużanie aresztu dla "Starucha" nazywa praktykami rodem z IV RP. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

Monika Olejnik krytykuje prokuraturę za wielokrotne przedłużanie aresztu dla Piotra S. – "Starucha", lidera kibiców Legii Warszawa. Dziennikarka ocenia, że jeśli zebrano dowody na jego winę, powinien stanąć przed sądem, a nie przesiadywać w areszcie. "Wygląda to na praktyki rodem z IV RP" – pisze w felietonie Olejnik.

REKLAMA
Monika Olejnik pisze w "Gazecie Wyborczej", że nie rozumie kolejnego przedłużania aresztu dla Piotra S., znanego jako "Staruch". Postuluje, by postawić go przed sądem, jeśli rzeczywiście są na to twarde dowody. Notoryczne przedłużanie aresztu nazywa praktyki rodem z IV RP. Prowadząca "Kropkę nad i" krytykuje też Zbigniewa Bońka, który chce amnestii dla kibiców i zgody na używanie przez nich rac podczas meczów.

Boniek zapragnął, żeby mecze miały oprawę pirotechniczną. Wyobraża sobie, że grzeczni kibice będą przychodzili z racami i z wiadrem, aby polewać wodą foteliki i chronić je przed ewentualnym wypaleniem przez race. Jest to zaskakujące, gdyż wiemy, jak wyglądają widowiska w wykonaniu naszych pseudokibiców, kiedy walą petardami i racami na murawę, utrudniając piłkarzom grę. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Olejnik ocenia, że dotychczasowe wybryki kibiców pokazują, że nie będą oni w stanie powściągnąć swoich emocji i zezwolenie im na używanie rac obróci się przeciwko PZPN-owi. Przypomina incydenty, jak zaatakowanie dzieci grających w jednej ze szkółek piłkarskich czy ostatnią pielgrzymkę na Jasną Górę, podczas której odpalono dziesiątki rac w okolicach kościoła. Dziennikarka Radia ZET przewiduje, że posłowie nie będą chcieli posłuchać Bońka i nie zmienią przepisów.
Zobacz też: Areszt wydobywczy to hańba wymiaru sprawiedliwości – pisze o sprawie Paweł Piskorski
Zbliża się finał ciągnącej się od kilku miesięcy sprawy "Starucha". Prokurator Walerian Janas ma zamiar jeszcze w styczniu przekazać akt oskarżenia do sądu. Oskarży Staruchowicza o handel 1 kg narkotyków i próbę wprowadzenia do obrotu kolejnych 5 kg oraz posiadanie dowodów osobistych należących do innych osób. Jednak poddaje się pod wątpliwość siłę materiału dowodowego. Na razie po raz kolejny przedłużono areszt dla S.