Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Rokietnicy odpowiedział na pytania o swoja polityczną przyszłość.
Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Rokietnicy odpowiedział na pytania o swoja polityczną przyszłość. Fot. Łukasz Gdak / East News
Reklama.

Donald Tusk odpowiedział na pytanie o własną motywację i siły. Wydaje się, że wyraźnie zaznaczył, że nie zamierza pełnić po wyborach istotnych funkcji, choć takie słowa wprost nie padły. Ale to, co usłyszeliśmy, daje do myślenia.

– Ja już wyżej nie skoczę, jak byłem. Jak słyszę te spekulacje, komentatorzy, politycy zastanawiają się, a ciekawe kim ten Tusk chce zostać. Zresztą zrozumiałe – rozpoczął lider PO.

– W moim przypadku motywacja jest zupełnie inna. Mam wysoką, europejską emeryturę. Mam w domu moje dzieci, moje wnuki, moją żonę. I oni wszyscy tak patrzą na mnie i się zastanawiają, kiedy ty wreszcie wrócisz do domu. Nie mam potrzeb finansowych. Stanowisk się już w życiu nasprawowałem – mówił Tusk w Rokietnicy. – Nawet oni, moja najbliższa rodzina, mówią, no teraz, jak już się zdecydowałeś, nie słuchałeś naszych rad, to musisz to wygrać. Nie ma żadnego innego celu. Gdybym ja w domu powiedział, że tak naprawdę to ja bym przez cztery lata w Warszawie chciał jakiś urząd sprawować, to nie będę wam mówił, co by się tam działo i co by mi zrobili – mówił szczerze Tusk.

Tusk zapewnił, że do listopada, czyli zapewne wtedy, kiedy rozstrzygną się wybory i kwestia władzy w Polsce, będzie do dyspozycji wyborców opozycji.

– Ja do listopada, choćby mnie mieli zamknąć, zabić, choćby mnie opluwali każdego dnia, bo ja naprawdę wiem, co to jest hejt, naprawdę wiem, ile za to się płaci, wie o tym moja rodzina, ale mam ich pełne wsparcie, te siły zbieram od was i nie będę się wahał ani sekundy. Do października nie ma pytania, skąd ja biorę siły, tylko ile ludzi jest gotowych dać swoje siły sobie, mnie i Polsce – zaznaczył Donald Tusk, chyba jednoznacznie przecinając spekulacje o tym, czy zostanie po wyborach premierem, w razie zwycięstwa ugrupowań opozycjnych nad PiS.

Sondaż: Jaką rolę powinni pełnić Tusk i Trzaskowski po wyborach?

Warto w tym kontekście wspomnieć niedawny sondaż United Surveys, w którym Polacy odpowiedzieli na pytanie, kogo widzieliby w fotelu premiera po wyborach parlamentarnych.

Tak wynik sondażu wygląda w odniesieniu do Donalda Tuska, kiedy odpowiedzieli na niego ogólnie Polacy (były też pytania zadane zwolennikom opozycji).

  • 35,1 proc. widzi go jako szefa Platformy Obywatelskiej i nieformalnego lidera opozycji
  • 27,3 proc. wybrało opcje "nie wiem"
  • 26,1 proc. jako szeregowego posła
  • 24 proc. jako premiera
  • 4,5 proc. jako prezydenta.
  • A jak wyglądają wskazania w odniesieniu do Rafała Trzaskowskiego?

  • 25,7 proc. wybrało opcję "nie wiem"
  • 25,5 proc. widzi go szeregowego posła
  • 21,8 proc. jako prezydenta
  • 19,6 proc. jako szefa Platformy Obywatelskiej i nieformalnego lidera opozycji
  • 12,2 proc. jako premiera.