Polski podróżnik uwieziony w norweskich górach. Trwa akcja ratunkowa
redakcja naTemat
10 marca 2023, 19:50·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 marca 2023, 19:50
Na Svalbardzie w Norwegii trwa akcja ratunkowa mająca na celu dotarcie do polskiego podróżnika Marcina Gienieczko. Mężczyzna zamierzał zdobyć na nartach najwyższy szczyt archipelagu - Górę Newtona (1713 m n.p.m). Na miejscu są trudne warunki atmosferyczne.
Reklama.
Reklama.
Polski podróżnik Marcin Gienieczko utknął w górach na Svalbardzie w Norwegii
Jego plany pokrzyżowała pogoda, a teraz ratownicy próbują mu pomóc
Jak podają norweskie media, helikopter i personel Czerwonego Krzyża są w trakcie dotarcia do narciarza, który utknął na lodowcu Rabot na Svalbardzie. Chodzi oczywiście o Marcina Gienieczko.
Polski podróżnik utknął w górach. Trwa akcja ratownicza
Z najnowszych doniesień wynika, że Polak przebywa w namiocie mokry i zmarznięty, ale poza tym jest w dobrej formie. Taką informację przekazała Eva Therese Jensen, którą jest doradczynią ds. komunikacji w Sysselmesteren. Dodała też, że ratownicy są w kontakcie z narciarzem co godzinę. - Mamy nadzieję, że wyciągniemy go jak najszybciej, ale sytuacja pogodowa jest bardzo wymagająca - podkreśliła Jensen.
Polski podróżnik zadzwonił do głównego centrum ratunkowego już w piątek o 08.45. Ratownicy próbowali następnie dostać się na teren Sassendalen, ale musieli się poddać. Sytuacja pogodowa w okolicy jest bardzo wymagająca. W piątek wieczorem próbują go wydostać ponownie.
Warunki pogodowe utrudniają akcję ratowniczą
Wcześniej polski kanał News 24, będący partnerem ekspedycji polskiego podróżnika, podał, że wiejący z prędkością 144 km/h wiatr, opady śniegu i temperatura minus 36 stopni Celsjusza od dwóch dni uniemożliwiają wyjście Gienieczko z namiotu.
"Sanie prawdopodobnie zostały zupełnie zasypane, tym samym Marcin stracił zapasy paliwa i jedzenia (te które ma przy sobie wystarczą na półtorej doby), nie wytrzymał także stelaż namiotu, który był jedynym schronieniem Marcina, nadal stoi tylko jego część" - poinformowano.
"Cały zespół Marcina wraz z rodziną są z nimi w stałym bezpośrednim telefonicznym kontakcie" - dodano. Obecnie w Svalbardzie jest minus 16 stopni Celsjusza.
Dodajmy, że przed rozpoczęciem wyprawy (czwartego marca) polski podróżnik zamieścił taki post na Facebooku: "Chce podziękować wszystkim, którzy mnie wspierają I przez wiele lat ze mną byli i wspierali. Jutro o 12.45 startuję. Nie będzie łatwo, ale na tym polegają nieszablonowe wyzwania. Mój cel jeden oprócz sportowego dać nadzieję wszystkim dzieciom, że można realizować marzenia. Czasami to trudne, ale zawsze warto próbować".
Svalbard to prowincja norweska na Oceanie Arktycznym, obejmująca swym zasięgiem archipelag Svalbard wraz z kilkoma wyspami niewchodzącymi w skład tego archipelagu.