Polskie modelki dzięki zagranicznym wyjazdom i luksusowej prostytucji zarabiają wielkie pieniądze. Co nimi kieruje? Pogoń za karierą, presja w środowisku, poczucie wdzięczności. O motywacjach młodych kobiet w rozmowie "Gazetą Wyborczą" opowiada Irena Dawid-Olczyk z zarządu Fundacji La Strada.
Modelki, które wyjeżdżają za granicę by być luksusowymi prostytutkami, opisała wczoraj "Gazeta Wyborcza". Dziś nie zajmuje się sutenerstwem w środowisku show-biznesu, lecz motywacjami tych kobiet. Irena Dawid-Olczyk z zarządu Fundacji la Strada opowiada "GW", że trudno określić jednoznacznie, co kieruje młodymi kobietami, bo to bardzo indywidualna kwestia.
Irena Dawid-Olczyk tłumaczy, że mimo, iż na taki wyjazd chętnych nie brakuje, to nie można mówić o tym, że większość modelek skłania się ku takim środkom w rozwoju kariery. Przypomina też, że to środowisko charakteryzuje pewna specyfika. Jej zdaniem ogromny nacisk kładzie się na karierę, by zrobić ją szybko, bo uroda nie trwa wiecznie.
W przypadku podejmowania się luksusowej prostytucji, obawy czy ewentualny wstyd młodych kobiet może rozwiewać fakt, że są na zagranicznym wyjeździe. Wtedy, zdaniem Ireny Dawid-Olczyk, mają przeświadczenie, że nikt nie dowie się, co robią. Inną motywacją może być trudna sytuacja finansowa i okazja do łatwego zarobku.
Zaznacza też, że na planie modelki traktowane są jak rzeczy i nikt się nimi nie przejmuje. Dodatkowo niejednokrotnie młoda kobieta, zdaniem Ireny Dawid-Olczyk, nie planuje trudnić się luksusową prostytucją. Po prostu dobrze bawi się na imprezie i kończy w łóżku z mężczyzną, nie mając świadomości, że dostanie za to pieniądze. Rano pojawia się pokusa.
Sprawa luksusowej prostytucji wynikła ze śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w sprawie sutenerstwa kobiet powiązanych z polskim show-biznesem. Wysyłały młode modelki za granicę, by te świadczyły usługi seksualne. Zarabiały na tym spore pieniądze, nawet 500 euro za dzień.
Reklama.
Irena Dawid-Olczyk
Fundacja La Strada dla "GW"
Zapewne miały świadomość, że są daleko za granicą i nikt się nie dowie, co robią. Część z nich na pewno skusiły dodatkowe pieniądze. Mogły się też bać, że jeśli odmówią, to więcej na taki wyjazd nikt ich nie zabierze. […] Dodatkowym argumentem było to, że ktoś zapłaci za jej przelot i ona musi się odwdzięczyć. CZYTAJ WIĘCEJ
Irena Dawid-Olczyk
Fundacja La Strada dla "GW"
Wcześniej przez głowę jej nie przeszło, że idzie z nim do łóżka za pieniądze. Ale teraz może sobie myśli: "Dlaczego nie miałabym tego potraktować jako sposobu na zarobienie dużych pieniędzy?".
CZYTAJ WIĘCEJ