
Kolejne awarie Dreamlinerów na całym świecie zmusiły do działania amerykańską Federalną Administrację Lotnictwa, która zleciła przegląd maszyn. W wielu krajach Boeingi 787 zostały zakaz latania. O problemach z nowymi samolotami opowiada jeden z jego konstruktorów, Tadeusz Prucia.
One były sprawdzane, absolutnie, bardzo rygorystycznie przez Boeing. Tyle tylko, że oni stwierdzili, że wszystko jest w porządku. To było sprawdzane w laboratoriach, to było sprawdzane w locie i nie było nigdy takiego przypadku. Być może jest to wina producenta. Poprzednie samoloty miały układy, jak już mówiłem, hydrauliczne, pneumatyczne i tak dalej. Dreamliner ma więcej układów elektrycznych. Na przykład hamulce kiedyś były hydrauliczne, tu w Dreamlinerze są elektryczne. CZYTAJ WIĘCEJ
Zdaniem Tadeusza Prucia, trudno wskazać teraz winnego. Nie twierdzi, że zastąpienie układów hydraulicznych elektrycznymi jest "niedopracowane". Spekuluje, że być może wina leży po stronie producentów akumulatorów stosowanych w Dreamlinerze. Zaznacza, że od początku wiadomo było, że Boeingowi 787 potrzeba więcej mocy, niż innym maszynom.
Te baterie mają to do siebie, że jak są przeciążone, to się grzeją strasznie wtedy i może nastąpić wybuch. CZYTAJ WIĘCEJ
Tłumaczy też, że jeśli Federalna Administracja Lotnictwa zakaże stosowania baterii jonowo-litowych, układ elektryczny samolotu trzeba będzie projektować od nowa, a to może długo potrwać. Zdaniem Tadeusza Prucia, "długie miesiące, o ile nie lata".
