W połowie lutego Żandarmeria Wojskowa poinformowała o zaginięciu 21-letniego szeregowego Konrada Świstka. Po miesiącu mężczyzna wciąż nie został odnaleziony. Służby opublikowały nowe zdjęcia i wydały specjalny apel do osób, które 10 lutego poruszały się na trasie między Zajezierzem a Dęblinem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
17 lutego po raz pierwszy poinformowano o zaginięciu szeregowego Konrada Świstka. 21-latek udał się do lekarza, jednak nie dotarł do gabinetu
W poszukiwania zaangażowano Żandarmerię Wojskową, policję i straż pożarną. Teraz służby opublikowały nowe zdjęcie mężczyzny
Wydano specjalny apel o kontakt do osób, które 10 lutego poruszały się na trasie nr 48 Zajezierze-Dęblin
Zaginął szeregowy Konrad Świstek. Służby publikują nowe zdjęcia
Wciąż trwają poszukiwania 21-letniego Konrada Świstka. Żołnierz był ostatnio widziany na ulicy 15. Pułku Piechoty Wilków w Dęblinie. Żandarmeria teraz opublikowała nowe zdjęcia mężczyzny z kamer monitoringu.
"Uprzejmie prosimy o kontakt pod numerem telefonu 723 254 685 osoby, które poruszały się pojazdami po trasie nr 48 Zajezierze - Dęblin w dniu 10 lutego 2023 roku w godz. 16-17 w okolicach mostu na rzece Wiśle i wdziały (bądź posiadają rejestratory jazdy) mężczyznę ubranego w podany powyżej sposób" – zaapelowali.
Kordian Świstek ma około 180 centymetrów wzrostu, szczupłą sylwetkę, ciemne włosy, brązowe oczy i bladą cerę. W dniu zaginięcia był ubrany w czerwoną kurtkę, białą bluzę z kapturem, ciemne spodnie dresowe i białe buty sportowe.
Co wiemy o zaginięciu Konrada Świstka?
Jak pisaliśmy w naTemat, Konrad Świstek pochodzi z Bełchatowa, a w Dęblinie przebywał z powodu dobrowolnej służby w miejscowej jednostce. Mężczyzna opuścił jednostkę 10 lutego przez wzgląd na umówioną wizytę lekarską.
Do gabinetu jednak nigdy nie dotarł. Nie wrócił do jednostki, a także nie nawiązał kontaktu z rodziną czy bliskimi. W końcu zawiadomienie o zaginięciu złożyli właśnie członkowie jego rodziny.
W ciągu ostatniego miesiąca prowadzono szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą z udziałem Żandarmerii Wojskowej, strażaków i policji. Po sprawdzeniu wszystkich tropów działania prowadzono nawet na tamtejszym odcinki Wisły. Do akcji poszukiwawczej zaangażowano sonary, drony, a nawet śmigłowce.
Początkowo tabloidy próbowały połączyć sprawę z zaginięciem, które miało miejsce pół roku wcześniej w tym samym mieście. W lipcu 2022 roku bowiem w powietrzu rozpłynął się student Lotniczej Akademii Wojskowej Szymon Masarski.
Jak poinformował wówczas "Fakt", jego ubrania i rower znaleziono niedaleko jednostki, tuż nad brzegiem rzeki Wieprz. Wciąż nie udało się rozwikłać sprawy tajemniczego zaginięcia.