
Tegoroczna gala oscarowa odbyła się bez skandalu w stylu tego z ubiegłego roku, jednak nie oznacza to, że wydarzenie obyło się bez żadnego. Wprowadzenie wystraszonego osiołka na scenę skomentował Maciej Stuhr.
Oscary 2023. Osiołek z "Duchów Inisherin" na scenie
Prowadzącym tegorocznej gali był Jimmy Kimmel. W pewnym momencie na scenę wkroczył z nim osiołek, na którego grzbiecie znajdował się kawałek tkaniny z napisem "emotional support", czyli "emocjonalne wsparcie", co było nawiązaniem do zwierzęcej towarzyszki Colina Farrella z filmu "Duchy Inisherin".
Wiele osób zwróciło uwagę, że zwierzę było wyraźnie wystraszone. Na całą sytuację zareagowała już PETA (pol. Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt), czyli międzynarodowa organizacja non-profit, która zajmuje się prawami zwierząt.
"Wstyd, że Jimmy Kimmel i Oscary wykorzystali tego osiołka jako rekwizyt. To osiołek Jenny potrzebuje emocjonalnego wsparcia" – napisała organizacja na Twitterze, nawiązując do wspomnianego napisu na grzbiecie osiołka. "Ona nie jest aktorką. Wyobraźcie sobie stres, jaki czuła, gdy zmuszono ją do wejścia na scenę przed wielkim, śmiejącym się tłumem i z masą świateł" – czytamy.
Maciej Stuhr skomentował oscarowy skandal
Sytuację skomentował Maciej Stuhr, który był prowadzącym tegorocznej gali Orłów, nazywanych "polskimi Oscarami".
Aktor zestawił dwa zdjęcia: na jednym jest Fallon ze wspomnianym zwierzakiem, a na drugim on sam, animujący sznur, na którego końcu domyślnie znajdował się osiołek, co było nawiązaniem do nagrodzonego sześcioma Orła "IO" Jerzego Skolimowskiego (który zresztą był również nominowany do Oscara w kategorii Najlepszy film międzynarodowy).
"Okazuje się, że między metaforą a nieudanym dowcipem są pewne różnice" – podpisał zdjęcia wymownie Stuhr.
Stuhr zrobił zresztą jeszcze jedno nawiązanie podczas gali do osła. Tym razem jednak chodziło o skandal z udziałem jego ojca Jerzego Stuhra, który parę miesięcy temu spowodował wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu.
– Znam aktora, który znakomicie podłożył kiedyś głos pod osiołka. Państwo się domyślają, o kim mowa. Można powiedzieć: najsłynniejsze zero siedem w historii polskiego kina od czasów porucznika Borewicza. Któż z was nie chciałby zagłosować na niego w kategorii: "osioł roku" – zażartował w odważny sposób młody Stuhr, nawiązując do tego, że jego ojciec podkładał głos pod to zwierzę w filmach z serii o "Shreku".
Przypomnijmy, że w środę (1 marca) zapadł wyrok ws. spowodowania kolizji i prowadzenie przez Jerzego Stuhra samochodu pod wpływem alkoholu. Podczas rozprawy, która odbyła się w Krakowie, sąd uznał aktora za winnego i skazał go na karę grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres trzech lat.
Zobacz także
