Reklama.
"Zamiast blogerskich analiz liczy się dynamiczna reakcja na wydarzenia, akcje społecznościowe, dowcipna satyra" – czytamy w weekendowej "Rzeczpospolitej". Dlatego, jak pisze dziennik, prym w sieci wiodą nie znani dziennikarze czy komentatorzy, ale blogerzy tacy jak Azrael, Kataryna, Galopujący Major, Kominek czy Rybitzky.
Kataryna, Azrael, Galopujący Major, Kominek czy Aleksander Ścios. Tych blogerów przynajmniej ze słyszenia zna każdy użytkownik internetu. To oni przecierali drogę tym młodym Polakom, których wciągnęło wirtualne życie. Wnikliwe komentarze Kataryny w głośnej aferze Rywina często wyprzedzały ustalenia znanych dziennikarzy śledczych. Ciętego, choć często obraźliwego, pióra Azraela bał się niejeden polityk prawicy. CZYTAJ WIĘCEJ
Większość moich znajomych nie śledzi z taką dokładnością bieżących wydarzeń politycznych, a to się wiąże z tym, że nie możemy tak do końca przedyskutować w danym momencie tego, co się aktualnie dzieje. To chyba sprawiło, że zdecydowałem się na założenie bloga na Salon24.pl CZYTAJ WIĘCEJ