Polacy nie mają dobrego zdania o Trybunale Konstytucyjnym. Według blisko 60 proc. pytanych nie jest to instytucja niezależna od władzy. Tak uważa nawet część wyborców... Zjednoczonej Prawicy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przeważająca większość z nich sądzi, że Trybunał jest upolityczniony
Taki obraz wyłania się z najnowszego badania na ten temat
Sondaż w tej sprawie wykonała pracownia United Surveys dla Wirtualnej Polski. Polakom zdano pytanie: "CzyTrybunał Konstytucyjnypod wodzą Julii Przyłębskiejjest niezależny od PiS i jego koalicjantów?".
Polacy bardzo krytyczni o Trybunale Konstytucyjnym
Niemalże 60 proc. osób odpowiedziało przecząco (43,6 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź "zdecydowanie nie", a 15,6 proc. "raczej nie"). Z kolei 27,9 proc. twierdzi, że TK jest niezależny (odpowiedź "zdecydowanie tak" wybrało 13 proc. osób, a "raczej tak" 14,9 proc.). 12,9 proc. Polaków nie wiedziało, jak odpowiedzieć na to pytanie.
Jak czytamy w WP, wyborcy Zjednoczonej Prawicy najbardziej wierzą w niezależność Trybunału Konstytucyjnego. Twierdząco na pytanie o niezależność instytucji odpowiedziało 76 proc. respondentów deklarujących się jako popierający PiS lub jego koalicjantów. "Ale nawet wśród nich znalazło się 15 proc. respondentów, których zdaniem Trybunał Konstytucyjny nie jest niezależny" – podano na stronie portalu.
Całkiem inaczej przedstawiają się poglądy w tej kwestii u wyborców opozycji. Aż ponad 89 proc. z nich jest zdania, że Trybunał Konstytucyjny jest zależny od PiS lub koalicjantów. Jedynie 4 proc. jest odmiennego zdania, a 7 proc. nie potrafi udzielić odpowiedzi na to pytanie.
– Taka była intencja ustawodawcy, taki jest stan legislacyjny na dzisiaj, a więc w duchu trwałości, stabilności, stałości, jestem przekonany, że nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że kadencja prezesa TK będzie trwała jeszcze, jeśli dobrze pamiętam, do końca 2024 roku, a nie kończy się w grudniu 2022 roku – przekonywał wówczas media szef rządu.
Jak pisaliśmy w naTemat, 1 marca członkowie Trybunału Konstytucyjnego zebrali się, aby głosować nad tym, czy mandat prezes Julii Przyłębskiej nadal jest ważny. Jak twierdziło bowiem sześciu sędziów, ten wygasł w grudniu 2022. Przyłębska zwołała jednak Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, na którym zorganizowano głosowanie, w którym uznano ważność jej mandatu.
– Ta uchwała nie jest legalna (...) Owszem, pani Przyłębska miała kworum, żeby zwołać zgromadzenie, ale uchwała tego organu nie jest legalna, bo nie było kworum podczas jej podejmowania (...) W głosowaniu udział wzięło osiem osób, a nie wymagane prawem dziesięć. Zgromadzenie więc było legalne, ale uchwała już legalna nie jest – mówił wówczas na ten temat informator portalu Onet.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.