Szczere wyznanie Anny Cieślak o macierzyństwie i Miszczaku. "Ludzie piszą, że popełniam błąd"
Kamil Frątczak
16 marca 2023, 21:18·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 marca 2023, 21:18
Związek Anny Cieślak i Edwarda Miszczaka swojego czasu wzbudzał wiele kontrowersji. Chodziło głównie o różnicę wieku, która wynosi 25 lat. Aktorka rzadko w wywiadach opowiada o swoim życiu prywatnym. W najnowszym wywiadzie złamała swoją złotą zasadę i wypowiedziała się na temat macierzyństwa, a konkretnie: rezygnacji z tej ścieżki życiowej.
Reklama.
Reklama.
Aktorka Anna Cieślak i Edward Miszczak w 2021 roku zawarli związek małżeński
Przez długi czas małżonkowie nie zabierali publicznie głosu na temat swojego życia prywatnego
Teraz aktorka postanowiła przerwać milczenie i opowiedzieć, dlaczego nie została mamą
Nawiązała również do relacji z obecnym dyrektorem programowym Polsatu
Anna Cieślak i Edward Miszczak od samego początku byli najbardziej tajemniczą parą polskiego show-biznesu. Ukrywany początkowo romans szybko wyszedł jednak na jaw. Zapewne nie wszyscy przypuszczali, że zakończy się to ślubem. Pomimo tego para powiedziała sobie sakramentalne "tak" w sierpniu 2021 roku w kościele św. Anny w Krakowie.
Cieślak w szczerym wyznaniu na temat macierzyństwa. Wspomniała o Miszczaku
Chociaż wszystko, co cenne, zachowują dla siebie, Anna Cieślak coraz częściej w wywiadach wypowiada się na temat swojej relacji z obecnym dyrektorem programowym Polsatu. Teraz w najnowszym wywiadzie dla magazynu "Zwierciadło" wypowiedziała się na temat macierzyństwa.
Aktorka zdradziła, dlaczego do tej pory nie została mamą. Cieślak, choć uwielbia dzieci jak sama przyznała, ma zupełnie inny pomysł na siebie. Wspomniała także o komentarzach, które dotykają ją szczególnie.
W trakcie rozmowy Anna Cieślak opowiedziała również o partnerstwie w relacji z Edwardem Miszczakiem. Aktorka zwróciła uwagę na to, że wiele kobiet rezygnuje z siebie dla partnera. Jednak według niej, ona i jej mąż są jak yin i yang.
– Jesteśmy partnerami. Dużo rozmawiamy, czasem się kłócimy, bo mamy różne zdania, i wtedy mówię: 'Wiem, że tak myślisz, ale ja myślę inaczej'. Na co Edward: 'Zrób, jak uważasz, a jak się przewrócisz, to będę cię zbierał z podłogi'. Ja: 'Dobrze jest mieć taki background' – poinformowała.
– Śmieję się, że jesteśmy zawodowo, ale też prywatnie jak yin i yang, czyli jak przeciwności, które się przyciągają. Edward skupia się na budowaniu zespołu, ja na tworzeniu postaci odśrodkowo. On zastanawia się, jak opowiedzieć historię, jak ogarnąć całość, natomiast ja zastanawiam się, jak urodzić nową tożsamość – podsumowała.
Cieszę się, jak moje koleżanki zachodzą w ciążę, rodzą dzieci, ale ja mam inną konstrukcję psychofizyczną. Postanowiłam realizować się w zawodzie aktorki, bardzo dużo czasu spędzam w pracy, to mój wybór, tak mnie poprowadziło życie (...) Naokoło siebie mam dużo dzieci: chrześniaka, którego bardzo kocham, wnuczki i wnuka mojego męża, dzieci moich koleżanek. Niewielu ludzi przyjmuje taki wybór kobiet, uważają, że to jakaś forma degradacji. A w dodatku, jak się ma męża starszego o 25 lat, to już z taką kobietą coś musi być nie tak. Ludzie piszą, że popełniam błąd, że co ja wyprawiam, że gdybym miała taką córkę, to bym się jej wstydziła. Kiedyś wiele nocy przepłakałam, teraz to mnie w ogóle nie dotyka. Smutne jest tylko to, że hejtują głównie kobiety.