
Reklama.
Jak donosi brytyjski "Guardian", władze Amsterdamu zamierzają przeznaczyć ponad 810 tys. funtów na zwalczanie "antyspołecznych zachowań". Jak tłumaczą, chodzi tu przede wszystkim o ochronę osób, które padają ofiarami homofobii. "Chcemy bronić liberalnych wartości Amsterdamu" – deklaruje cytowany przez dziennik Bartho Boer, rzecznik mera stolicy.
Czytaj także: Polityczna szarpanina w Holandii: trawka dla wszystkich czy tylko dla Holendrów?
Czytaj także: Polityczna szarpanina w Holandii: trawka dla wszystkich czy tylko dla Holendrów?
Ci, którzy dopuszczą się ataku na osoby o innej orientacji seksualnej, będą eksmitowani z dotychczasowego miejsca zamieszkania i przesiedlani do kontenerów na uboczu miasta na co najmniej sześć miesięcy. Jeśli bowiem ataki się powtórzą, kontener może stać się ich stałym miejscem zamieszkania.
Osiedla zwane też "wioskami dla szumowin" będą regularnie patrolowane przez policję, a mieszkańcami zajmą się pracownicy opieki społecznej. "Wszystko po to, by 'cała sytuacja' nie powtórzyła się w ich nowym miejscu zamieszkania" – tłumaczy rzecznik mera.
"Amsterdam, miasto, które choć słynie z tulipanów, burdeli, narkotyków i rowerów, nie jest ani za słodkie, ani zbyt niebezpieczne" – tak w naTemat opisywaliśmy stolicę Holandii. Jeżeli planujesz się tam wybrać, warto zajrzeć do tego tekstu.
Źródło: "The Guardian"