logo
Iga Świątek w środowe popołudnie odkryła karty, rezygnując z udziału w turnieju w Miami ze względu na kontuzję. Fot. CLIVE BRUNSKILL/Getty AFP/East News
Reklama.
  • Iga Świątek w 2022 roku zwyciężyła w turnieju Miami Open
  • Polka ostatni raz zagrała na korcie w Indian Wells, odpadając w półfinale
  • Od kilku tygodni polska tenisistka walczyła z ostrą infekcją
  • O wątpliwościach co do występu Igi Świątek podczas turnieju w Miami informowaliśmy już w środowy poranek. Polska tenisistka już po zmaganiach w niedawnym BNP Paribas Open skarżyła się na kontuzję żeber. Jak się okazało, uraz okazał się poważniejszy, aniżeli początkowo się wydawało. Przypomnijmy, że w Indian Wells polska Świątek przegrała z późniejszą triumfatorką imprezy, Kazaszką Jeleną Rybakiną 2:6, 2:6.

    W środę odbyła się specjalna konferencja prasowa z udziałem Świątek, dodatkowo Polka opublikowała również oświadczenie w mediach społecznościowych.

    "Wiecie, że w Doha i po zmagałam się z ostrą infekcją. Byłam dopuszczona do gry, ale silny epizod kaszlowy doprowadził nie do urazu żebra. Z zespołem staraliśmy się poradzić sobie z tym i pozwolić mi na grę tak długo, jak to było dla mnie bezpieczne" – rozpoczęła wpis Polka.

    "W ostatnich dniach analizowaliśmy dane, a mój lekarz przygotował diagnozę. Niestety, ciągle odczuwam duży ból i dyskomfort i nie jestem w stanie w tym momencie grać. Potrzebuję przerwy, żeby wyzdrowieć, i dlatego muszę zrezygnować z gry w Miami Open i Billie Jean King Cup" – uzupełnia Świątek.

    "Będę dawała znać, jaki kolejny turniej zagram, bo to zależy od procesu zdrowienia i rekomendacji mojego teamu medycznego. Mam za sobą najlepszy zespół, więc potrzebujemy jedynie trochę czasu, żeby sobie z tym poradzić" – czytamy słowa polskiej tenisistki.

    "To bardzo trudna decyzja, ale zdrowie jest najważniejsze... Mimo tych trudności jestem wdzięczna, że to pierwszy problem zdrowotny od dawna i że tak długo rywalizowała w pełni sprawna. Ale taki jest sport... Czasami dzieją się rzeczy poza naszą kontrolą. Pora to zaakceptować i wrócić do pełni zdrowia tak szybko, jak to możliwe" – zakończyła Świątek.

    Miejsce Polki w turniejowej drabince podczas Miami Open zajęła Austriaczka Julia Grabher.

    W Miami nie zabraknie Hurkacza

    Warto również dodać, że w tym samym czasie w Kalifornii będą rywalizować również panowie. Wśród nich nie zabraknie najlepszego polskiego singlisty Huberta Hurkacza.

    "Hubi" na swój pierwszy mecz w singlu musi jednak poczekać kilka dni. Za to w przypadku rywalizacji deblistów, w której również Polak weźmie w Miami udział, pierwsze spotkanie wrocławianin zagra w czwartek. Jego kolegą z duetu będzie doświadczony reprezentant gospodarzy John Isner. Rywalami polsko-amerykańskiego debla będzie... amerykańska para tenisistów Nathaniel Lammons i Jackson Withrow.

    A na zdjęciu w mediach społecznościowych Hurkacz pojawił się ze swoim przyjacielem z kortów, z którym w przeszłości tworzył też duet deblowy, czyli Włochem Jannikiem Sinnerem.

    Turniej główny w Miami wystartował we wtorek 21 marca. Mecz Magdy Linette, której rywalką będzie Rosjanka Jewgienija Rodina, zaplanowano na czwartek.

    Mecze pań turnieju w Miami będą pokazywane na antenie Canal + Sport. W przypadku panów cykl ATP Tour będzie pokazywany na antenach Polsatu Sport.