"Wciąganie Białorusi w rosyjskie tryby". Polskie MSZ też zareagowało na szalony plan Putina
redakcja naTemat
26 marca 2023, 22:05·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 marca 2023, 22:05
"Rosyjskie działania potwierdzają zasadność i znaczenie polityki odstraszania NATO, w której Polska uczestniczy" – skomentował Łukasz Jasina, rzecznik polskiego MSZ. To reakcja na plany Putina o umieszczeniu na Białorusi broni jądrowej. Decyzję Moskwy skomentowano także w Waszyngtonie i Kijowie. Szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy stwierdził, że "Kreml wziął Białoruś jako nuklearnego zakładnika".
Reklama.
Reklama.
Kreml zawarł porozumienie z Mińskiem w sprawie rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi
Władimir Putin zapowiedział też, że Moskwa będzie sprawować kontrolę nad rakietami
Według rosyjskiego dyktatora to białoruski prezydent domagał się od Moskwy takiego "wsparcia"
– Potępiamy to wzmacnianie zagrożenia dla pokoju w Europie i na świecie – powiedział Łukasz Jasina w rozmowie z PAP. Do planów rosyjskiego dyktatora rzecznik polskiego MSZ odniósł się także na Twitterze.
Rosja chce umieścić broń atomową na Białorusi. Reakcja polskiego MSZ
"Decyzja Władimira Putina o rozmieszczeniu na Białorusi taktycznej broni jądrowej i środków jej przenoszenia dodatkowo zwiększa napięcia związane z rosyjską agresją przeciw Ukrainie. Jest dalszym krokiem w kierunku wciągania Białorusi w tryby rosyjskiej machiny wojennej" – napisał Jasina i dodał, że "rosyjskie działania potwierdzają zasadność i znaczenie polityki odstraszania NATO, w której Polska uczestniczy".
Jak informowaliśmy w naTemat, Kreml zawarł porozumienie z Mińskiem w sprawie rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi. Władimir Putin zapowiedział też, że to Moskwa będzie sprawować kontrolę nad rakietami.
– Uzgodniliśmy z Łukaszenką, że umieścimy taktyczną broń jądrową na Białorusi bez naruszania reżimu nieproliferacji (nierozpowszechnianie i nierozprzestrzenianie broni, zwłaszcza nuklearnej – red.) – powiedział Putin.
I dodał, że białoruski prezydent domagał się od Rosji takiego "wsparcia". Według zapowiedzi rosyjskiego dyktatora budowa specjalnego magazynu dla taktycznej broni jądrowej zakończy się do 1 lipca, ale Rosja nie zamierza faktycznie przekazywać Mińskowi kontroli nad nim.
Reakcja Waszyngtonu i Kijowa
Na nuklearne plany Rosji błyskawicznie zareagowały także Stany Zjednoczone. Pentagon uspokaja, twierdząc, że "nic nie wskazuje na to, by Rosja przygotowywała się do użycia broni jądrowej", a Putin swoją decyzją ostrzega NATO w związku z pomocą militarną wysyłaną na Ukrainę.
– Nie widzimy powodu, aby korygować naszą własną strategię postawy nuklearnej ani żadnych oznak, że Rosja przygotowuje się do użycia broni nuklearnej. Pozostajemy zaangażowani w zbiorową obronę sojuszu NATO – przekazał wysoki rangą urzędnik administracji USA w rozmowie z agencją Reutera.
Na zapowiedzi Kremla zareagowała również strona ukraińska. "Oświadczenie Putina o rozlokowaniu taktycznej broni jądrowej na Białorusi to krok do wewnętrznej destabilizacji kraju, który maksymalnie zwiększa poziom negatywnego odbioru i społecznego odrzucenia Rosji i Putina w społeczeństwie białoruskim" - napisał na Twitterze Ołeksij Daniłow, szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy.
"Kreml wziął Białoruś jako nuklearnego zakładnika" - dodał.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak ocenił z kolei, że "Putin jest bardzo przewidywalny" i przyznaje tym samym, że się boi.
"Swoim oświadczeniem o taktycznej broni jądrowej na Białorusi przyznaje się, że się boi, że przegrał i pozostało mu tylko straszenie taktyką" – skomentował Podolak. "Po drugie: po raz kolejny potwierdza swój udział w popełnieniu zbrodni, łamiąc porozumienie o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej" – dodał.