Minister transportu Sławomir Nowak na antenie TVN 24 zaapelował do kolejarzy, by przełożyli zaplanowany na piątek strajk. Jak stwierdził, nie powinni "brać pasażerów na zakładników w prawdopodobnie jeden z najmroźniejszych dni w roku".
Minister Nowak w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim zaznaczył, że spodziewał się decyzji o strajku na kolei. "Strona związkowa dramatycznie poszukuje powodu" – powiedział, odnosząc się do wiadomości o tym, że w piątek od godz. 7 do godz. 9 kolejarze zatrzymają pociągi.
Jednocześnie jednak zwrócił się z prośbą do związkowców, by jeszcze raz przemyśleli swoją decyzję. "W centrum zainteresowania powinien być pasażer, a nie partykularne interesy. Proszę, żeby przełożyli strajk na inny termin albo chociaż na inną godzinę. Mamy wspólnego wroga, czyli zimę, i cel, by dowieźć do pracy i szkoły" – stwierdził.
Bogdan Rymanowski pytał ministra, czy zamierza podać się do dymisji po krytyce, jaka spotkała go w związku z fotoradarami. – Bardzo trudny resort i bardzo trudne miejsce. Ja jednak wierzę w rzeczy, które realizuję. Jeśli chodzi o ilość ofiar na drogach nie ma kompromisu. Nie wycofam się – zaznaczył. Jak stwierdził, czuje poparcie premiera dla swojej misji.
Na zakończenie programu Jarosław Kuźniar przekazał Nowakowi listy od widzów TVN 24 z sugestiami niepotrzebnych fotoradarów.