
Zmarł ksiądz Mateusz Tomanek. Miał 41 lat. Duchowny był kapłanem przez 15 lat, pełnił m.in. funkcję dyrektora Domu Rekolekcyjnego im. bp. Stanisława Adamskiego w Wodzisławiu Śląskim.
Nie żyje ks. Mateusz Tomanek
"Dzisiaj nad ranem ks. Mateusz Tomanek odszedł do domu Ojca. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie" – przekazała w środę na Facebooku Parafia Matki Boskiej Bolesnej w Brzęczkowicach.
Portal gosc.pl podaje, że ksiądz Mateusz Tomanek zmarł w środę 5 kwietnia w szpitalu w Zawierciu, w otoczeniu najbliższych – swoich sióstr i szwagra.
Duchowny ostatnio miał nawrót choroby
Duchowny chorował już przed trzema laty. Wrócił wtedy do pracy po pół roku leczenia. – Tydzień przed śmiercią mówił, że Pan Bóg dał mu trzy lata życia – powiedział portalowi jego kolega ks. Piotr Piekło. Ostatnio duchowny miał nawrót choroby.
– Cały czas coś robił, nie marnował czasu. Jak w seminarium miał odpocząć, to szedł się pomodlić. Komentował: "Nie można tak siedzieć bezczynnie" – wspomniała go ks. Piotr Piekło.
Ksiądz Mateusz Tomanek był dyrektorem Domu Rekolekcyjnego w Wodzisławiu Śląskim i Gospodarstwa Rolnego Archidiecezji Katowickiej w Kokoszycach.
– Był człowiekiem pracy, także pracy fizycznej. Kochał świat, kochał ziemię, kochał przyrodę – opowiadał ks. Piekło.
W drugiej połowie marca informowaliśmy z kolei o śmierci Henryka Czajki, księdza proboszcz z parafii św. Anny w Niewodnej (woj. podkarpackie). "Pogrążeni w smutku zawiadamiamy, że dziś w wieku 60 lat zmarł ksiądz proboszcz Henryk Czajka" – przekazała 19 marca parafia świętej Anny w Niewodnej na Podkarpaciu.
Jak podawały lokalne media, duchowny zasłabł nagle w trakcie mszy. Nie udało się go uratować. Szczegóły dotyczące przyczyn śmierci duchownego nie zostały podane do wiadomości publicznej. Henryk Czajka był proboszczem parafii św. Anny, a w tym roku miał obchodzić 35-lecie kapłaństwa. Przyjął je 24 czerwca 1988 w Przemyślu, a później pełnił posługę m.in. w parafii w Kołaczycach w powiecie jasielskim.
Nie tak dawno o śmierci duchownego informowała też parafia w Dynowie, na Podkarpaciu. Ks. Stanisław Janusz zmarł podczas przygotowań do mszy świętej: upadł i stracił przytomność przed ołtarzem. Miał 72 lata.
Zobacz także