Znane są szczegóły porozumienia ws. wycieczek młodych Izraelczyków do Polski.
Znane są szczegóły porozumienia ws. wycieczek młodych Izraelczyków do Polski. Fot. WOJTEK RADWANSKI/AFP/East News
Reklama.
  • W marcu Polska i Izrael zdecydowały, że izraelska młodzież znów będzie przyjeżdżać do naszego kraju
  • W umowie jest jednak aneks, z którego wynika, że Izraelczycy mieliby odwiedzać też miejsca związane z "innymi zbrodniami II wojny światowej"
  • Na polskiej liście są jednak m.in. muzeum związane z żołnierzami wyklętymi, którzy dokonywali zbrodni na Żydach
  • Przypomnijmy: w zeszłym roku izraelskie Ministerstwo Edukacji ogłosiło, że odwołuje wycieczki o Holokauście dla izraelskich nastolatków do Polski z powodu prób polskiego rządu ingerowania w treść programów. Było to częścią trwającego kryzysu między dwoma krajami dotyczącego narracji o Holokauście.

    Izraelskie wycieczki mają wrócić do Polski

    W marcu oba kraje podpisały porozumienie, że izraelska młodzież znów będzie przyjeżdżać do Polski. Podpisali je ministrowie spraw zagranicznych Izraela i Polski Eli Cohen i Zbigniew Rau. Obecnie umowa czeka na ratyfikację przez Kneset i polski parlament.

    "Umowa porządkuje i poprawia dotychczas rozproszone zasady przyjazdów młodych Izraelczyków do Polski, które trwają od trzech dekad. Otwiera także możliwości organizacji podobnych wizyt studyjnych polskich uczniów do Izraela. Polska zadbała więc o wzajemność i równowagę" – podało wówczas polskie MSZ w komunikacie.

    Kontrowersje w umowie między Polską a Izraelem

    Izraelskie media donoszą jednak, że podpisana umowa budzi wiele kontrowersji w Jerozolimie. Chodzi o to, że izraelscy uczniowie, którzy zwykle zwiedzają obozy zagłady i inne miejsca związane z Holokaustem narodu żydowskiego, mieliby teraz też odwiedzać miejsca związane z "innymi zbrodniami II wojny światowej".

    "Dotyczy to muzeów i miejsc pamięci, które dokumentują zbrodnie popełnione przez Niemców na nieżydowskich Polakach, a nawet miejsc upamiętniających Polaków, którzy brali udział w mordowaniu Żydów" – informuje dziennik "Haaretz".

    Na liście, która przygotowała polska strona, są m.in. Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce i Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. Lista ma aż 33 pozycje.

    Izraelski dziennik dowiedział się, że z tego aneksu izraelskie wycieczki studenckie muszą wybrać przynajmniej jedno do odwiedzenia. Ministerstwo Edukacji Izraela odpowiedziało jednak, że "nie ma obowiązku odwiedzania miejsc dokumentujących zbrodnie popełnione przez Niemców na Polakach".

    Historyk: Czyta się to jak sen negacjonisty Holokaustu

    Yad Vashem przekazało, że nie brało udziału w tworzeniu listy, która według nich "zawiera problematyczne miejsca, które nie nadają się na wycieczkę edukacyjną".

    "Haaretz" poprosił o komentarz w tej sprawie historyków. Profesor Havi Dreifuss z Uniwersytetu w Tel Awiwie i Yad Vashem nazwał tę listę "oburzającą". Stwierdził także, że ​​niektóre pozycje na liście "ignorują udokumentowane aspekty udziału Polaków w mordowaniu Żydów", a inne wręcz "sławią Polaków, którzy byli zaangażowani w mordowanie Żydów".

    Inny z rozmówców dziennika prof. Jan Grabowski, polsko-kanadyjski historyk, który bada Holokaust, był bardziej bezpośredni. – To "polska lista życzeń" tego, dokąd powinna iść izraelska młodzież. Czyta się to jak sen negacjonisty Holokaustu – ocenił historyk w rozmowie z gazetą.