Jarosław Kaczyński po śmierci matki odejdzie z polityki? Kamiński: Bezzasadne dywagacje
Michał Mańkowski
24 stycznia 2013, 09:33·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 stycznia 2013, 09:33
Po śmierci matki prezesa PiS pojawiły się spekulacje, czy z tego powodu Jarosław Kaczyński usunie się w polityczny cień. Mariusz Kamiński, wiceprzewodniczący partii uważa, że są to pytania nie tylko bezzasadne, ale i niewłaściwe.
Reklama.
O możliwym scenariuszu, w którym Jarosław Kaczyński odchodzi z polityki, mówiło się już po katastrofie smoleńskiej. Teraz temat powrócił ze względu na śmierć jego matki, którą pochowano na warszawskich Powązkach w środę. Wirtualna Polska powołując się na rozmowę z bliskim współpracownikiem Kaczyńskiego, pisała, że prezes PiS "albo się załamie, albo wzmocni", z czego ten drugi wariant jest bardziej prawdopodobny.
I właśnie o to pytała Monika Olejnik, która w programie "Gość Radia ZET" gościła Mariusza Kamińskiego, wiceprzewodniczącego Prawa i Sprawiedliwości. Polityk uważa takie pytania i dywagacje za bezzasadne i niewłaściwe. – To niestosowne zastanawiać się, czy Jarosław Kaczyński odejdzie z polityki. Teraz na pewno będzie potrzebował chwili spokoju – mówił były szef CBA, który dodał, że ma nadzieję, iż w najbliższych dniach nikt nie odważy się na te "brutalne ataki", których prezes PiS jest często celem.
– Tak, żeby mógł nabrać sił psychicznych i fizycznych, bo jest też chory. Jesteśmy z nim i wczorajsza obecność na pogrzebie jego matki była taką "demonstracją", która miała pokazać mu, że nie zostaje sam i ma wielu przyjaciół w całej Polsce – wyjaśniał Kamiński. Poseł PiS przekonywał także, że on i jego partyjni koledzy są z prezesem nie dlatego, że jest ich szefem, ale dlatego, że jest "świetnym człowiekiem i bardzo mu współczują".
Przeczytaj: "W moich uszach pozostanie jej śmiech" – Jarosław Kaczyński przemawiał na pogrzebie matki
Pogrzeb Jadwigi Kaczyńskiejodbył się w środę. Byli na nim obecni członkowie najbliższej rodziny Jadwigi Kaczyńskiej, Jarosław Kaczyński i Marta Kaczyńska. Wśród licznie zgromadzonych gości byli także między innymi Antoni Macierewicz, Mariusz Błaszczak i Joachim Brudziński. Nie wszyscy, którzy przybyli na pogrzeb, zdołali wejść do bazyliki. Tłumy gromadziły się także przed świątynią. Został dla nich ustawiony specjalny telebim, na którym mogli oglądać mszę.