
"PO straciła resztki politycznego instynktu", "Prawicowy pucz w Sejmie", "W partii Tuska rządzą konserwatyści", "Platforma strzeliła sobie w głowę" – tak internet komentuje odrzucenie przez Sejm wszystkich projektów w sprawie związków partnerskich.
REKLAMA
Wszystkie projekty w sprawie związków partnerskich, zarówno te konserwatywne jak i liberalne, przepadły w dzisiejszych sejmowych głosowaniach. Agnieszka Pomaska, posłanka PO, napisała na Twitterze, że wstyd jej za koleżanki i kolegów w Sejmie. Udostępniła też "listę wstydu", czyli nazwiska tych, którzy sprzeciwili się dalszej dyskusji nad związkami partnerskimi.
"Wstyd mi za moich kolegów… Niektórzy nic nie rozumieją. 2/3 posłów PO było za projektem o związkach. Okazało się, że to za mało" - napisał również Cezary Tomczyk, partyjny kolega Pomaski.
Czytaj także: Konserwatyści czy homofobowie? Posłowie, którzy potępili związki partnerskie
Czytaj także: Konserwatyści czy homofobowie? Posłowie, którzy potępili związki partnerskie
Komentatorzy w większości zareagowali zdziwieniem na wieść o tym, że 46 posłów PO zagłosowało za odrzuceniem projektu ustawy autorstwa ich własnej partii.
Z drugiej strony nie brakuje również zadowolonych z takiego rozstrzygnięcia. Poseł PiS Przemysław Wipler na Twitterze gratulował odwagi konserwatystom z PO.
Samuel Pereira, dziennikarz "Gazety Polskiej", ogłosił nawet porażkę "Nowego Porządku Świata", a zwycięstwo normalności.
