Apoloniusz Tajner o trudnych chwilach w domu Marty i Dawida Kubackich
Apoloniusz Tajner o trudnych chwilach w domu Marty i Dawida Kubackich Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER; instagram.com / @dawid.kubacki.official

Niedawno Dawid Kubacki przekazał szczęśliwą wiadomość swoim fanom – jego żona Marta wyszła ze szpitala i wróciła do domu. Teraz o ich najtrudniejszych chwilach skoczka opowiedział były prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner.

REKLAMA
  • W marcu żona Dawida Kubackiego trafiła do szpitala z poważnymi problemami kardiologicznymi i lekarze "walczyli o jej życie"
  • Skoczek zrezygnował ze startów w zawodach i skupił się na wspieraniu żony w tym trudnym czasie
  • Niedawno Kubacki ogłosił dobrą wiadomość: jego ukochana wyszła ze szpitala
  • O trudnych chwilach w życiu Kubackich opowiedział Apoloniusz Tajner, były prezes Polskiego Związku Narciarskiego
  • Niedawno Dawid Kubacki mówił w jednym z wywiadów odnośnie zdrowia swojej żony, że "rokowania lekarzy są budujące".

    – Mamy nadzieję, że czwartą rocznicę ślubu, którą będziemy mieli 1 maja, poświętujemy już w domu – zaznaczył w rozmowie z Grzegorzem Wojnarowskim z WP. Niespełna chwilę później, w piątkowe popołudnie (14 kwietnia) opublikował na Instagramie nowy wpis. Skoczek dodał zdjęcie z żoną Martą, a w opisie przekazał dobre wieści.

    "Wróciliśmy dzisiaj do domu i śmiało mogę powiedzieć, że to cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów. Dziękuję za każdą waszą modlitwę, dobrą myśl, słowo otuchy. Nadal będą nam potrzebne, bo Marta zaczyna intensywną rehabilitację, a ja będę uczył się nowej rzeczywistości" – poinformował.

    Po chwili postanowił podziękować wszystkim, którzy przyłożyli się, by jego ukochana wróciła do zdrowia. "Dziękujemy całej załodze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Jesteście teamem na miarę zwycięstwa w Pucharze Narodów! Okazuje się, że prawie każdy z nas zna kogoś z kardiowerterem-defibrylatorem, potocznie nazywanym rozrusznikiem serca. Ja z taką osobą będę dzielić życie, drugie życie" – napisał.

    Apoloniusz Tajner o trudnych chwilach w domu Marty i Dawida Kubackich

    W najnowszym wywiadzie dla "Super Expressu" ostatnie wydarzenia z życia Marty i Dawida Kubackich skomentował były prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner.

    "Jeżeli pojawia się sygnał, że znaleziono nieprzytomną żonę, która jest w szpitalu i szykuje się do przetransportowania do kolejnego szpitala, to w ogóle nie ma o czym rozmawiać. Rzuca się wszystko w tym momencie, priorytet jest jeden: powrót do domu. Raz, że trzeba się dziećmi zająć, dwa, że trzeba to wszystko zorganizować, trzy, że trzeba być przy żonie, która była wtedy nieprzytomna" – mówił były trener polskiej kadry.

    Apoloniusz Tajner zdradził, że gdyby skoczek podjął inną decyzję, niż powrót do chorej żony, to wówczas "można byłoby dyskutować o słuszności jego działań". "W mojej mentalności nie mieści się inne zachowanie. Tylko tak mógł zrobić i tak zrobił – podsumował Tajner.

    Przypomnijmy, że w marcu skoczek zrezygnował z udziału w cyklu Raw Air. Początkowo nie było wiadomo, co dzieje się u Kubackich. Potem Dawid opublikował wpis o ciężkim stanie zdrowia żony. Nie tracił jednak nadziei, że da sobie radę. "Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze" – dodał i zamieścił zdjęcie swojej żony oraz dwóch córek, Zuzanny i Mai.