Anna Powierza opublikowała zdjęcie z siniakami. Fani reagują: "Przemoc to coś okropnego"
Kamil Frątczak
20 kwietnia 2023, 14:48·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 kwietnia 2023, 14:48
Anna Powierza opublikowała na Instagramie zdjęcia, które zaniepokoiły fanów. Na jej twarzy internauci mogli zauważyć liczne siniaki. Swój post opatrzyła niezbyt optymistycznym opisem. Nawiązała do przemocy i hejtu.
Reklama.
Reklama.
Anna Powierza od lat wciela się w rolę Czesi w serialu "Klan" na antenie TVP. Przez ten czas przeszła spektakularną metamorfozę
Niedawno opowiadała o tym jak za pomocą odpowiedniej diagnozy udało jej się schudnąć ponad 30 kg
Teraz opublikowała na Instagramie zdjęcia, które zaniepokoiły fanów. Posiniaczona gwiazda TVP zabrała głos w sprawie przemocy i hejtu
Anna Powierza swoją popularność zyskała, wcielając się w rolę Czesi w serialu "Klan", od lat emitowanym na antenie Telewizji Polskiej. Aktorka mówi otwarcie o tym, że miała poważne problemy z wagą. Kiedy w trakcie ciąży dość mocno przytyła, po urodzeniu dziecka postanowiła zadbać o siebie.
Anna Powierza z "Klanu" w siniakach na Instagramie. Nawiązała do przemocy
Na Instagramie gwiazdy TVPpojawiły się zdjęcia, które mocno zmartwiły fanów aktorki. Na jej twarzy pojawiły się plastry i siniaki. Zdecydowała się także na szczere wyznanie. W opisie, którym opatrzyła fotografie zwróciła uwagę na temat hejtu. Poinformowała o tym, że praktykuje tzw. "automiłość" i w ten sposób radzi sobie z krytyką.
"Czasem zastanawiam się, jak to jest: płacimy kupę forsy, żeby ktoś sprawiał nam ból, tymczasem w necie można znaleźć tysiące osób, które z rozkoszą zrobią to za darmo. #hejt nie wyrzucaj, wykorzystaj. Poza przekuciem zła w dobro, to doskonały pomysł na oszczędzanie. Czyż to nie doskonały pomysł przy szaleńczo rosnącej inflacji? Nie dziękujcie" – opowiedziała.
Po chwili nawiązała do "automiłości", w ramach której pozwala sobie na różnego rodzaju przyjemności. "Takie myśli przychodzą mi do głowy, kiedy mam za dużo czasu dla siebie, w ramach automiłości sponsoruję sobie m.in. masaż tajski, wosk i nitkowanie. Zdjęcia adekwatne do sytuacji. No i uważam, że to cud, że wszyscy nadal żyją. Oczekiwałabym podziękowań i słów uznania" – podsumowała żartobliwie Anna Powierza.
Pod zdjęciem wylała się fala komentarzy, w którym internauci wprost wyrażali swoje zaniepokojenie. "Anka a siniaki pod okiem to po masażu czy zderzyłeś się z drzewem"; "Sporo bólu w tych oczach, ale efekt wojowniczki nie do podrobienia"; "Przemoc to coś okropnego. Nie rozumiem, jak ktoś się może posunąć do takiego czynu"; "Nie cierpię przemocy" – czytamy w komentarzach pod postem.
Powierza rozwiała wątpliwości: "To efekt uboczny dbania o urodę, nic strasznego".
Szokująca metamorfoza Czesi z "Klanu"
To nie jedyny temat społeczny, na który wypowiedziała się Powierza. Niedawno zabrała głos w sprawie swojej metamorfozy i otyłości. Aktorka zdradziła, jak schudła ponad 30 kg. Wszystko za sprawą odpowiedniej diagnozy, diety i aktywności fizycznej.
"Otyłość jest chorobą. Zanim znalazłam specjalistę, który mnie dobrze zdiagnozował, walczyłam o linię za pomocą diety i dużej ilości ruchu. Nie osiągnęłam kompletnie nic. Dopiero, jak oddałam się pod opiekę lekarza, okazało się, że chudnę i jest to proste, lekkie, łatwe i przyjemne" – poinformowała 44-letnia aktorka.