Ujawniono, jak ciężko chorowała Viki Gabor. Mogła nigdy nie zostać piosenkarką
Kamil Frątczak
24 kwietnia 2023, 15:20·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 kwietnia 2023, 15:20
W pierwszym odcinku serialu dokumentalnego o Viki Gabor, pojawił się wątek tajemniczej choroby. Teraz poznaliśmy szczegóły, z czym musiała się z wokalistka. Jej kariera stanęła pod dużym znakiem zapytania.
Reklama.
Reklama.
"Viki Gabor: Mój świat" to nowy serial dokumentalny TVP. Jego reżyserką i scenarzystką jest Kinga Płachecińska ("Dzieci siostry Bernadetty")
W pierwszej odsłonie opowiedziano o "tajemniczej chorobie". Głos zabrała mama i jeden z menadżerów artystki
Teraz poznaliśmy, z jakim zaburzeniem zmagała się młoda artystka
Teraz światło dzienne ujrzały szczegóły zaburzenia, z którym w przeszłości borykała się Viki Gabor. Jak się okazało rodzice młodej artystki usłyszeli przerażającą diagnozę od lekarza w Hamburgu. Wówczas powiedziano im, że ich dziecko jest niesłyszące. Szczegóły przed kamerami zdradziła matka wokalistki, Ewelina Gabor.
W swojej wypowiedzi rodzicielka młodej piosenkarki podkreśliła, że wraz z mężem mocno przeżywali diagnozę. Martwili się, jak będzie wyglądała przyszłość ich córki. Pomimo wszystko szukali rozwiązania, by jej pomóc.
"Podjęliśmy walkę. Postanowiliśmy sobie, że pojedziemy wszędzie, gdzie się da, żeby zawalczyć o słuch Viki. Wróciliśmy do Polski, lekarze w Polsce wpadli na to, że to może być jakiś stan zapalny, może być wydzielina. Po prostu te uszy były zalane ropą, była obawa, że ta ropa może się dostać do mózgu. Vika przeszła zabieg, później długa rehabilitacja, antybiotyki, zastrzyki" – wyznała Ewelina Gabor.
"Zawsze obawialiśmy się o te uszy, ona jako niemowlę nosiła opaski, czapki, każdy katar powodował infekcję słuchu" – dodała po chwili kobieta.
Jak przyznała mama Viki Gabor, o słuch walczyli aż do trzeciego roku życia wokalistki. "Puszczaliśmy jej muzykę każdego rodzaju" – zdradziła Ewelina Gabor. Po długim leczeniu lekarze przekazali dobrą wiadomość, że problemy ze słuchem zaczynają ustępować. Śmiało można powiedzieć, że to, co osiągnęła Viki Gabor, zawdzięcza swoim rodzicom. Gdyby nie oni, jej kariera muzyczna ległaby w gruzach.
Nie ukrywam, że to był dla mnie cios, ponieważ całe może życie też było muzyką. Viki nie reagowała na żadne bodźce słuchowe, nie było żadnej reakcji słuchowej. Diagnoza lekarzy mówiła nam po prostu, że mamy głuche dziecko.