Szokujące fakty ws. strzelaniny w szkole w Serbii. 14-latek przygotował listę ofiar
redakcja naTemat.pl
04 maja 2023, 11:28·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 maja 2023, 11:28
14-latek przeprowadził strzelaninę w szkole znajdującej się na terenie Belgradu, w Serbii. Nastolatek zabił ośmioro dzieci i jednego dorosłego pracownika placówki. Chwilę później zadzwonił na policję, żeby powiedzieć, co zrobił. Teraz na jaw wyszło, że uczeń miał listę ofiar.
Reklama.
Reklama.
Do strzelaniny doszło w środę 3 maja około godz. 8:40 czasu lokalnego w szkole im. Vladislava Ribnikara w centrum Belgradu
14-letni chłopiec zamordował łącznie 9 osób. Okazało się, że do strzelaniny przygotowywał się przez miesiąc. Miał też specjalną listę ofiar
Służby aresztowały jego rodziców. Uczeń trafił zaś do zakładu psychiatrycznego, by biegli mogli wydać opinię o jego stanie poczytalności
Szokujące fakty ws. 14-letniego mordercy. Przygotował listę ofiar przed strzelaniną
To wydarzenie wstrząsnęło całąSerbiąi Europą. Kilkudziesięciu policjantów interweniowało w szkole w Belgradzie, gdzie 14-latek zaczął mordować uczniów. Jak pisaliśmy w naTemat, chłopiec sam powiadomił służby o tym, co zrobił.
Prace służb i ratowników medycznych trwały kilka godzin. Poza 9. wspomnianymi już ofiarami lekarze wciąż walczą o życie jednego nauczyciela i 6. innych uczniów.
– Widziałam krzyczące dzieci, które wybiegały z budynku. Na miejsce przybyli rodzice, byli w panice. Później usłyszałam trzy strzały – relacjonowała telewizji RTS jedna z uczennic pobliskiego liceum.
Funkcjonariusze wyprowadzili 14-latka ze szkoły z zakrytą głową, a następnie zaprowadzili go do radiowozu. Zabójca nie trafił jednak do aresztu. Jak podał Reuters, skierowano go do zakładu psychiatrycznego.
Nowe fakty w sprawie strzelaniny w Serbii
W sprawę zaangażował się serbski rząd. Minister spraw wewnętrznych Serbii Bratislav Gaszić poinformował, że służby prowadzą działania także wobec rodziców chłopca. Ujawniono bowiem, że ojciec zabierał 14-latka na strzelnice.
Dziecko zabrało broń należącą do jego ojca. Pistolety były zamknięte w zaszyfrowanym sejfie. – Jasne jest zatem, że dziecko znało szyfr i w ten sposób zdobyło broń i amunicję – powiedział Gaszić.
Teraz wiadomo, że zamachowiec otworzył ogień od razu po wejściu do szkoły. Najpierw strzelał w kierunku woźnego, potem pozostałych pracowników szkoły oraz zgromadzonych w pobliżu dzieci.
Dopiero później dotarł do sali, gdzie odbywała się lekcja historii. Tam przebywali uczniowie z jego klasy. Jak ustalono, miał specjalną listę ofiar, które planował zastrzelić. Do popełnienia zbrodni przygotowywał się przez miesiąc.
Zgodnie z tamtejszym prawem za syna karnie odpowie ojciec, bowiem sprawca strzelaniny jest zbyt młody, by stanąć przed sądem. Prezydent Serbii Aleksandar Vucic po wybuchu pierwszych doniesień zaproponował jednak obniżenie wieku odpowiadania karnego do 12 lat.
Warto podkreślić, ze w Serbii bardzo ciężko jest zdobyć pozwolenie na broń przez wzgląd na surowe przepisy. Nie zmienia to jednak faktu, że na Bałkanach Zachodnich kwitnie handel nielegalną bronią.