W minioną środę Darrylowi B. Barwickowi podano śmiertelny zastrzyk. To 102 egzekucja wykonana na Florydzie w USA od czasów przywrócenia kary śmierci. 56-letni mężczyzna został skazany za zasztyletowanie i wykorzystanie seksualne Rebeki Wendt.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W 1986 roku Darryl Barwick zabił 24-letnią Rebekę Wendt. Włamał się do jej mieszkania, a następnie zadał 37. ciosów nożem. Na jej ciele znaleziono ślady nasienia
37 lat od momentu dokonania zbrodni gubernator Florydy Ron DeSantis podpisał wykonanie wyroku śmierci na 56-latku
W minioną środę po godzinie 18:00 Barwick otrzymał śmiertelny zastrzyk, po którym stwierdzono zgon. To 102. egzekucja na Florydzie
USA. 102 kara śmierci na Florydzie. Darryl Barwick nie żyje
W 1976 roku przywrócono wykonywanie kary śmierci na Florydzie. Ostatnia egzekucja miała miejsce 12 kwietnia bieżącego roku. Teraz śmiertelny zastrzyk podano 56-letniemu Darrylowi Barwickowi za włamanie, morderstwo pierwszego stopnia i usiłowanie napaści seksualnej na 24-letniej Rebece Wendt.
"Po godzinie 18 w więzieniu wstrzyknięto mu zastrzyk z substancją, która doprowadziła do zgonu" – czytamy w komunikacie wydanym przez biuro republikańskiego gubernatora Florydy Rona DeSantisa.
Polityk ostatecznie podpisał wykonanie wyroku śmierci, a jeszcze kilka godzin przed jego wykonaniem apelację Barwicka rozpatrywał Sąd Najwyższy. Wymiar sprawiedliwości nie uchylił jednak kary śmierci.
– Najwyższy czas przeprosić rodzinę ofiary oraz moją rodzinę. Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego to zrobiłem – powiedział Barwick tuż przed wykonaniem kary, cytowany przez serwis "Pensacola News Journal".
Barwick nie spotkał się osobiście z członkami rodziny, jednak przed śmiercią odbył z nimi ostatnią rozmowę telefoniczną. Już po egzekucji głos zabrał także prokurator stanowy Larry Basford. – To sprawa, w której nigdy nie było wątpliwości co do winy oskarżonego – powiedział.
Warto podkreślić, że według akt sądowych to nie pierwsza zbrodnia Barwicka. Mężczyzna popełnił przestępstwo trzy miesiące po tym, jak wyszedł z więzienia za zgwałcenie 21-letniej kobiety... ostrzem noża.