Pozbawienie Katarzyny Dowbor posady prowadzącej "Nasz nowy dom" odbiło się w mediach szerokim echem. Prowadząca pożegnała się z widzami, nie kryjąc, że to dla niej trudny moment. Dała do zrozumienia, że nie odchodzi z własnej woli. Tego samego dnia ukazał się wywiad z dziennikarką. Jej słowa zabrzmiały jak proroctwo wobec tego, co ją później spotkało.
Reklama.
Reklama.
Katarzyna Dowbor wraz z ekipą programu "Nasz nowy dom" przez ostatni 10 lat wyremontowała prawie 300 domów i mieszkań.
W poniedziałek 8 maja poinformowano, że prowadząca nie będzie już gospodynią formatu
Dziennikarka w odpowiedzi na informację prasową o zwolnieniu zamieściła wpis, w którym zaatakowała Edwarda Miszczaka i podziękowała Ninie Terentiew
8 maja ukazało się kolejne wydanie "Dobrego tygodnia". W gazecie opublikowano rozmowę z prezenterką
Wszystko wskazuje na to, że nie spodziewała się, że zostanie pozbawiona posady
67. finał Konkursu Piosenki Eurowizji, czyli wieczór pełen muzyki, wzruszeń i uśmiechu już w sobotę 13 maja. Impreza w Liverpoolu rozpocznie się o godz. 21:00, a w naTemat znajdziecie wszystkie najważniejsze komentarze, informacje oraz relację na żywo z naszymi autorskimi opiniami. Przeżywaj koncertowe emocje z nami. Razem dowiemy się, które państwo w 2023 roku zasłużyło na kryształowy mikrofon!
Wywiad z Katarzyną Dowbor sprzed zwolnienia z Polsatu. Domyślała się tego?
Skończyła się pewna epoka. Katarzyna Dowbor, która regularnie, od dekady powtarzała hasło "Wyremontujemy wasz dom", wprawiając w euforię bohaterów hitowego formatu Polsatu,została zwolniona.
Program "Nasz nowy dom" nie będzie taki sam bez sympatycznej prowadzącej, która okazywała serce rodakom, będącym w potrzebie. "Kaśka, jesteś najlepsza. Wiesz to zresztą. Dziękuję Ci za ten program - masz rację, to był program misyjny. Teraz przyjdzie pani z dłuższymi nogami i będzie prowadziła 'format'. Ale ten program to ty, więc ta wydmuszka już nikogo nie będzie obchodzić. Szkoda" – tak skomentowała przykre wieści, chociażby Monika Richardson.
Co ciekawe, 8 maja w wydaniu "Dobrego tygodnia" ukazał się wywiad z Dowbor sprzed zwolnienia. Mówiła tam o swojej ukochanej mamie, rodzinie i programie, który pokochali Polacy.
"Jeśli nie pracuję, wtedy się nią zajmuję. A gdy muszę jechać do pracy, mamą zajmuje się opiekunka" – powiedziała o opiece na 90-latką, która z nią mieszka. Została zapytana także o to, czego nauczył ją format, który powierzono jej do prowadzenia w 2013 roku.
"Przede wszystkim pokory. Wiem, że życie często weryfikuje nasze wyobrażenia i plany. Nauczyłam się też doceniać to, co mam. Moja radość z każdego dnia - cieszenie się nawet tym, że trawa się zieleni i jesteśmy zdrowi - jest właśnie zasługą tego programu" – oznajmiła.
"Nie przesadzajmy. Nie ma takiej osoby, którą wszyscy lubią. Ale rzeczywiście, nie wchodzę w konflikty z innymi. Uważam, że nie powinno się ludzi oceniać. Każdy ma gorszy i lepszy czas, każdy ma swoje demony. Staram się ze wszystkimi dobrze żyć. Ja po prostu lubię ludzi!" – wyjaśniła. To wskazuje na to, że nie spodziewała się, że Edward Miszczak podziękuje jej za współpracę.
Dzień po informacji o zwolnieniu Dowbor postanowiła nagrać krótki filmiki, w którym zwróciła się do wszystkich, którzy okazali jej wsparcie.
"Kochani, jesteście cudowni! Jestem wzruszona i bardzo wdzięczna za Wasze wsparcie, wszystkie wpisy i komentarze w mediach społecznościowych. Dziękuję Wam za to, że jesteście ze mną w tej szczególnej chwili… Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, a ja mam ich wielu! Bardzo dziękuję Wam za to serce i miłość, którą mi okazujecie. Kocham Was!" – podkreśliła wzruszona.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.