Artur Orzech ujawnił, czy i w tym roku będzie komentował Eurowizję.
Artur Orzech ujawnił, czy i w tym roku będzie komentował Eurowizję. Fot. Natasza Mludzik/TVP/EastNews
Reklama.
  • – Myślę, że już czas najwyższy się odezwać – przyznał Artur Orzech i zapewnił swoich zniecierpliwionych fanów, że i w tym roku będzie komentował w sieci finał Eurowizji
  • Dziennikarz przeniósł się tam ze swoją działalnością po tym, jak po wielu latach pracy w TVP, został zwolniony
  • 67. finał Konkursu Piosenki Eurowizji, czyli wieczór pełen muzyki, wzruszeń i uśmiechu już w sobotę 13 maja. Impreza w Liverpoolu rozpocznie się o godz. 21:00, a w naTemat znajdziecie wszystkie najważniejsze komentarze, informacje oraz relację na żywo z naszymi autorskimi opiniami. Przeżywaj koncertowe emocje z nami. Razem dowiemy się, które państwo w 2023 roku zasłużyło na kryształowy mikrofon!

    Przypomnijmy, że przygoda Artura Orzecha z TVP zakończyła się w 2021 roku. TVP podawała wówczas, że doszło do natychmiastowego zerwania umowy. Powodem takiej decyzji miał być fakt, iż prezenter nie pojawił się na nagraniu charytatywnego odcinka "Szansy na sukces".

    Dziennikarz w mediach społecznościowych informował wówczas, że to nie TVP zerwała z nim umowę, a on z telewizją. Motywacją do tego był skład artystów, który przygotowano do specjalnego odcinka. Orzech mówił, że odszedł z telewizji, bo Jan Pietrzak i discopolowa grupa Boys "to nie jest jego bajka". Nie zmieniło to faktu, że komentarz Orzecha podczas Eurowizji polubiło wielu widzów. Jego następcami zostali Marek Sierocki i Aleksander Sikora. I to właśnie oni będą też komentować 67. Konkurs Piosenki Eurowizji w Liverpoolu.

    Po zerwaniu umowy z TVP Orzech nie zaprzestał swojej działalności wokół Eurowizji. Zapowiedział, że będzie komentował to wydarzenie na swoim kanale na Youtube i tak też zrobił.

    Z danych, które podaje portal Interia, wynika, że relację Orzecha w 2021 roku oglądało ponad 130 tys. użytkowników, a rok później 95 tys.

    Komentarz Orzecha do Eurowizji 2023

    Przed tegoroczną odsłoną konkursu dziennikarz znów zabrał głos na swoim youtubowym kanale. Postanowił odpowiedzieć na liczne pytania od fanów, "czy w tym roku ponownie będzie można usłyszeć jego komentarz".

    – Będę komentował, będę dorzucał swoje trzy grosze, nie byłbym w stanie odmówić tej obecności z wami, dziękując z całego serca, że jesteście – przyznał.

    – Tak późno się odzywam, bo praca zawodowa w tym czasie sprowadzi mnie na Dolny Śląsk – jestem członkiem jury jednego z festiwali muzycznych. Bałem się, że nie uda się połączyć tych dwóch rzeczy, ale wszystko się uda. Do zobaczenia i usłyszenia 13 maja – zapowiedział, zapraszając na swoją relację z finału Eurowizji.