Dramatyczne wydarzenia w Krakowie. 15-latek wyłowiony z Wisły
15-latek został wyłowiony z Wisły w Krakowie przez strażaków. Do zdarzenia doszło po południu. Po skutecznej reanimacji chłopiec został przetransportowany do szpitala.
Reklama.
15-latek został wyłowiony z Wisły w Krakowie przez strażaków. Do zdarzenia doszło po południu. Po skutecznej reanimacji chłopiec został przetransportowany do szpitala.
Do zdarzenia doszło w czwartek ok. godz. 14.30 w Krakowie. Na razie nie wiadomo, jak chłopiec znalazł się Wiśle.
– Po godz. 14 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w Krakowie na ulicy Ofiar Dąbia 15-letni chłopiec z niewyjaśnionych przyczyn znalazł się w Wiśle. Został wyłowiony przez strażaków – powiedział Radiu Zet rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Krakowie mł. kpt. Hubert Ciepły.
I dodał: – Przekazaliśmy chłopca zespołowi ratownictwa medycznego z zachowanymi czynnościami życiowymi. Został zabrany do szpitala.
O innym przykrym zdarzeniu dotyczącym Wisły w Krakowie pisaliśmy jesienią 2022 roku. Z Wisły wyłowiono wówczas zwłoki mężczyzny. Z informacji przekazanych wtedy przez dyżurną z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie wynikało, że miał on około 30 lat.
Zwłoki mężczyzny zobaczył przed południem 31 października przechodzień w okolicach mostu Grunwaldzkiego. Ciało wyłowili z wody policjanci z Komisariatu Wodnego oraz strażacy.
– Mężczyzna miał około 30. Nie jest znana na razie jego tożsamość – powiedziała wtedy naTemat.pl dyżurna z Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Zlecono również przeprowadzenie sekcji zwłok. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono jak zwykle w takiej sytuacji czynności z udziałem grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora.
Kraków nie zapomniał także o tragicznych wydarzeniach z 1998 roku, gdy w Wiśle znaleziono część zwłok studentki religioznawstwa Katarzyny Z. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, we wrześniu 2022 roku wydano wyrok w szokującej sprawie tzw. "Skóry".
W toku postępowania uznano, że to Robert J. brutalnie zamordował studentkę, a następnie dokonał oskórowania jej ciała. Decyzją krakowskiego sądu, mężczyzna został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Według aktu oskarżenia, Katarzyna Z. była duszona łańcuchem, kopana, bita twardym narzędziem i okaleczana przy pomocy noża. Nieludzka przemoc spowodowała wiele złamań oraz ran kłutych, rąbanych i szarpanych.