Doda wymownie oceniła występ Blanki. Wyznała, dlaczego hejterzy jej pomagają
Kamil Frątczak
12 maja 2023, 15:43·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 maja 2023, 15:43
Echa po drugim półfinale 67. Konkursu Piosenki Eurowizji nie cichną. Chociaż Blanka zakwalifikowała się do wielkiego finału z piosenką "Solo" to komentarzy na temat jej występu jest coraz więcej. Eurowizyjne show 23-latki postanowiła również ocenić Doda.
Reklama.
Reklama.
67. finał Konkursu Piosenki Eurowizji, czyli wieczór pełen muzyki, wzruszeń i uśmiechu już w sobotę 13 maja. Impreza w Liverpoolu rozpocznie się o godz. 21:00, a w naTemat znajdziecie wszystkie najważniejsze komentarze, informacje oraz relację na żywo z naszymi autorskimi opiniami. Przeżywaj koncertowe emocje z nami. Razem dowiemy się, które państwo w 2023 roku zasłużyło na kryształowy mikrofon!
Czwartkowy wieczór przyniósł widzom drugiego półfinału Eurowizji 2023wiele skrajnych emocji. Artyści z kolejnych kilkudziesięciu państw walczyli o awans do wielkiego finału. Wśród nich była także Polka. Blanka Stajkow zaśpiewała utwór "Solo" jako dziewiąta z kolei. Fani jednogłośnie stwierdzili, że poszło jej znacznie lepiej niż w lutym podczas preselekcji.
Mimo że kontrowersji wokół udziału młodej gwiazdy nie brakowało od samego początku, to – jak wskazują na to wyniki głosowania – wielu spodobał się jej latynoski występ. Blanka zaprezentuje się w sobotniM finale (13 maja) z numerem czwartym. Tym razem do gry wchodzą również jurorzy, którzy ocenią wszystkich 26 finalistów.
Doda oceniła występ Blanki na Eurowizji. Zdradziła, czy ma szanse w finale
Doda, jak sama przyznaje od wielu lat jest fanką Eurowizji, śledząc rok w rok zmagania reprezentantów Polski i nie tylko. Tym razem wokalistka w rozmowie z Plotkiem postanowiła ocenić występ Blanki podczas drugiego półfinału. Artystka podkreśliła wyraźnie, że poziom piosenek w tym koncercie był bardzo niski.
Doda przyznała, że w finale nie będzie tak łatwo, jak teraz. Przypomnijmy, że obecnie, po drugim półfinale według notowań bukmacherskich Polska skończy na 17. miejscu.
Wokalistka nawiązała także do hejtu, który spadł na Blankę. Doda podkreśliła, że spowodował on ogromną rozpoznawalność Blanki i spore zainteresowanie jej występem. Świadczy o tym, chociażby liczba wyświetleń pod wykonem reprezentantki Polski na YouTubie.
"Hejterzy robią Blance dobrą robotę, bo nakręcają oglądalność i zasięgi, więc jakby nie patrzeć, występ Polski z drugiego półfinału jest najczęściej oglądanym. Myślę, że będziemy mieli bardzo dużo głosów od widzów, bo od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok" – podsumowała Doda.
Warto przypomnieć, że fani artystki wielokrotnie chcieli, by reprezentowała ona nasz kraj w konkursie Eurowizji. W wywiadach mówiła jednak, że taki wyjazd wiążę się dla niej z bardzo dużym budżetem, który jest jej potrzebny do zrealizowania show. Doda postanowiła jednak wysłać swoje zgłoszenie po premierze piosenki "Fake Love", jednak bezskutecznie. Być może zobaczymy ją za rok podczas 68. Konkursu Piosenki Eurowizji jako reprezentantkę Polski.
Mieliśmy dużo szczęścia, ponieważ drugi półfinał Eurowizji był tak nudny, że ciężko było nie usnąć. Występ Polski dzięki temu wyróżniał się bardzo. Nie będzie to tak samo proste w finale, bo konkurencja jest dużo większa i lepsza, ale trzymam kciuki, jak zawsze.