
Policja z Poznania zatrzymała prawnika Marcina J. Według prokuratury mężczyzna dopuszczał się oszustw – powołując się na swoje znajomości, obiecywał klientom rozstrzygnięcia na ich korzyść, po czym nie robił nic. Prawnikowi grozi 8 lat więzienia.
O losach Marcina J. opowiada reportaż "Superwizjera" zatytułowany "Mroczne oblicze doktora J.". Dziennikarze telewizji TVN ustalili, że prawnik działający w kancelarii świadczącej usługi prawne i detektywistyczne, powołując się na swoje znajomości, obiecuje klientom rozstrzygnięcia na ich korzyść, po czym nie robi nic.
Sprawą zajęła się policja i prokuratura. – Z materiałów dowodowych wynikało, że mężczyzna wyłudził od różnych osób duże sumy pieniędzy nie podejmując w ich sprawach żadnych działań prawnych – powiedział w rozmowie z TVN24 młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Mężczyzna miał wziąć od rodziny skazanego wyrokiem sądu mężczyzny 55 tysięcy złotych. Za tę kwotę Marcin J. miał załatwić zamianę kary pozbawienia wolności na odbycie kary pozbawienia wolności w Systemie Dozoru Elektronicznego. Prawnik wziął pieniądze, ale miał nie poczynić w tej sprawie żadnych kroków. Skazany trafił do więzienia.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, którzy swoje ustalenia przekazali Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu. Mężczyzna został zatrzymany.
Zobacz także
– Zatrzymany mężczyzna podejrzany jest o wyłudzenie mienia, czyli oszustwo na szkodę trzech osób i powoływanie się na wpływy w sądzie i prokuraturze. Podejrzany jest po przesłuchaniu, nie przyznał się do winy – powiedział cytowany przez TVN24 Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Marcinowi J. grozi kara 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzewanego, ale sąd go oddalił. Aktualnie Marcin J. przebywa na wolności. Mężczyzna wpłacił 70 tys. zł kaucji, ma zakaz opuszczania kraju. Prokuratura zapowiada zażalenie decyzji sądu.