
Miesiąc temu Prokuratura Rejonowa w Legnicy odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie śmierci kobiety, która przez osiem dni czekała na przyjęcie na tamtejszy OIOM. Zażalenie na decyzję prokuratury w miejscowym sądzie złożyła córka zmarłej. Chodzi o to, że prokuratura nie uznała jej za osobę pokrzywdzoną, co odebrało jej wszelkie prawa dotyczące postępowania przygotowawczego.
Przypomnijmy, że w czwartek 13 kwietnia Radio Zet poinformowało, że mąż marszałek Sejmu Elżbiety Witek od dwóch lat ma przebywać na OIOM-ie w stanie wegetatywnym, blokując miejsce dla pacjentów potrzebujących pomocy.
"Pacjentka zmarła, czekając 8 dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy" – napisał dziennikarz śledczy Radia Zet Mariusz Gierszewski. Z ustaleń Onetu wynika, że na tamtejszym OIOM-ie jest tylko 10 miejsc.
W sieci pojawiło się też oświadczenie córki zmarłej. "Celem oddziałów intensywnej terapii jest ratowanie życia, a nie podtrzymywanie funkcji życiowych przez lata, a niestety z takim działaniem mamy do czynienia" – czytamy o mężu marszałek Stanisławie Witku.
Zobacz także
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa o nadużycie uprawnień wpłynęło na początku marca do Prokuratury Rejonowej w Legnicy, dotyczyło Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Jarosława Iwaszkiewicza 5.
Prokuratura Rejonowa w Legnicy odmówiła wszczęcia śledztwa. "Prokuratura nie uznała córki zmarłej pacjentki za osobę pokrzywdzoną w tej sprawie, odbierając jej w ten sposób możliwość odwołania się od tej decyzji do sądu" – poinformowało Radio Zet.
Kobieta złożyła w prokuraturze zażalenie na to rozstrzygnięcie. Wniosek został oddalony. Adwokatka córki zmarłej zamierza złożyć kolejne zażalenie – tym razem do Sądu Rejonowego w Legnicy.