Zofia Zborowska i Andrzej Wrona od blisko dwóch lat są rodzicami Nadzi. W mediach społecznościowych pary nie brakuje kadrów z pociechą. Starają się jednak nie pokazywać twarzy dziewczynki. Tym razem aktorka dodała zdjęcie dziecka "od przodu" i zwróciła się do ciekawskich fanów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Blisko dwa lata temu w lipcu na świat przyszła córka Zofii Zborowskiej i Andrzeja Wrony. Dziewczynka otrzymała na imię Nadzieja po swojej prababci i jest oczkiem w głowie swoich rodziców oraz dziadków (przypomnijmy, że Zborowska jest córką aktorów: Wiktora Zborowskiego i Marii Winiarskiej).
Dziewczynka często pojawia się na Instagramie Zborowskiej, a nawet wraz z rodzicami i suczką Wiesią wystąpiła w sesji w magazynie "Glamour". W celu ochrony prywatności Nadziei aktorka i siatkarz nie pokazują jednak na razie twarzy dziecka.
Niektórzy internauci jednak wciąż nie potrafią zrozumieć decyzji rodziców. Pod niemal każdym nowym zdjęciem Nadzi pojawia się co najmniej kilka próśb o pokazanie jej twarzy.
Zborowska wrzuciła zdjęcie córki: "Proszę bardzo. I dajcie nam już żyć"
Zofia ma już chyba serdecznie dość takich reakcji i zdecydowała się na wymowną publikację. Wrzuciła zdjęcie córki stojącej przodem. Jednak dziewczynka - podobnie jak jej rodzice, gdy byli mali - ma bujną fryzurę, która uniemożliwia zobaczenie jej całego oblicza.
"Proszę bardzo. Zdjęcie Nadzi od przodu. I dajcie nam już żyć" – napisała Zborowska pod fotografią.
Zborowska o prawach córki do prywatności
Córka Wiktora Zborowskiego już nie raz mówiła w wywiadach o decyzji zachowania wizerunku dziecka w tajemnicy. Szczególnie zależy jej na tym, aby Nadzia w przyszłości mogła czuć się swobodnie w różnych miejscach publicznych. W dodatku Zofia zwróciła uwagę na to, że "nie wie, kto śledzi jej profil i ogląda publikowane przez nią zdjęcia, a nie chciałaby narazić córki na niebezpieczeństwo".
– Chciałabym, żeby jak Nadzia pójdzie sobie na plac zabaw, to żeby nikt nie wiedział, że to jest ona i mogła się spokojnie bawić – mówiła w rozmowie z Plotkiem.
Aktorka podkreśliła, że z pewnością "Instagram nie bez powodu jest legalny dopiero od 13. roku życia". Tak intensywne korzystanie z mediów społecznościowych w życiu codziennym nastąpiło na przestrzeni ostatnich lat, nie wiadomo więc, jak wpłynie to na "dzieci, które wychowują się na oczach setek tysięcy widzów".
– Na pewno im później się wpuści dzieci w media społecznościowe, tym lepiej. Ludzie, którzy założyli Facebooka, Instagrama nie pozwalają mieć dzieciom mediów społecznościowych, myślę, że nie bez przyczyny. Nie chciałabym, żeby ona weszła w ten świat za prędko, myślę, że nie dam rady ją przed tym uchronić. Mamy XXI wiek i tak to wygląda. Natomiast my chronimy jej wizerunek między innymi dlatego, że to są bardzo nowe media i nie mam pojęcia, jaki to będzie miało wpływ na dzieci, które są wychowywane na setkach tysięcy widzów, codziennie – przyznała Zborowska.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.