Tim Burton już oficjalnie rozpoczął zdjęcia do filmu "Sok z żuka 2". Od premiery tego hitu minęło już 35 lat, więc od tamtej pory obsada oryginalnej produkcji musiała się zmienić. Jak wyglądają teraz aktorzy, którzy wcielali się w uwielbianych bohaterów i bohaterki?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ku uciesze fanów, Michael Keaton powróci do roli tytułowego Beetlejuice'a. Chociaż aktor zaliczył mały spadek formy na początku lat dwutysięcznych, w których grał w nieco gorszych filmach, od niemal dekady znów jest na topie, co zawdzięcza występowi w nagrodzonym Oscarami "Birdmanie".
W ostatnich latach Keaton zasłynął rolami w takich tytułach, jak "Spider-Man: Homecoming", "Proces Siódemki z Chicago" oraz "Lekomania". Ten ostatni dla naTemat recenzowała Zuzanna Tomaszewicz.
"Jeśli jesteście więc spragnieni akcji, która przy okazji nauczy was czegoś o realiach 'amerykańskiego snu', to 'Lekomania' powinna spełnić wasze oczekiwania. Serial pokazuje, że po wybuchu epidemii opioidowej Stany Zjednoczone do dnia dzisiejszego nie potrafią stanąć na obu nogach. Widmo uzależnień nadal jest tam żywe" – przeczytacie w jej tekście.
Fani Keatona niedawno oszaleli, gdy okazało się, że ponownie wcielił się w Batmana (którego zresztą też zagrał w filmach Burtona) we "Flashu". Premiera filmu, w którym w tytułowego bohatera wciela się kontrowersyjny Ezra Miller już 16 czerwca.
Geena Davis (Barbara Maitland)
Geena Davis po spektakularnej karierze w latach 80. i 90. zniknęła z radaru – co prawda pojawia się na ekranie, ale nie są to głośne czy przyciągające uwagę widzów produkcje. Jednym z powodów tego stanu rzeczy może być porażka filmu "Wyspa piratów" (1995).
Tytuł zaliczył spektakularną porażkę, a że Davis była jego gwiazdą, jej twarz firmowała tę klęskę, więc producenci bali się zatrudniać ją przy kolejnych projektach. Upadek musiał być dla niej bolesny, gdyż wcześniej współpracowała z najlepszymi, poza Burtonem m.in. z Davidem Cronenbergiem ("Mucha") czy Ridleyem Scottem ("Thelma i Louise").
Zdaniem aktorki powodem zastopowania jej kariery był również ageizm w Hollywood, który szczególnie dotkliwie dotyka kobiet z branży. – To bardzo dziwne, a zarazem powszechne – stwierdziła Davis.
– Pewien aktor, który kręcił film, powiedział mi, że jestem za stara, żeby grać jego partnerkę w sensie romantycznym, a byłam od niego młodsza o 20 lat – dodała aktorka.
Alec Baldwin (Adam Maitland)
O Aleku Baldwinie w ostatnich latach było głośno, jednak bynajmniej nie za sprawą jego aktorskich dokonań. Hollywoodzki gwiazdor był na świeczniku od października 2021 roku, kiedy na planie filmu "Rust" postrzelił ze skutkiem śmiertelnym operatorkę Halynę Hutchins.
Na początku tego roku Baldwin oraz rekwizytorka Hannah Gutierrez-Reed usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, za który grozi im od 18 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Akt oskarżenia wniosła prokurator okręgowa stanu Nowy Meksysk Mary Camack-Altwies.
Jak podawały wówczas zagraniczne media, śledczy zarzucają oskarżonym wiele przypadków "wyjątkowo lekkomyślnych czynów" i zaniedbań w zakresie środków ostrożności, do których miało dochodzić na planie filmu "Rust" przed śmiertelną strzelaniną.
Oprócz tego przekazali również, że Baldwin nie pojawił się na obowiązkowym szkoleniu z broni palnej przed rozpoczęciem zdjęć i nie ukończył go już na planie, gdzie rozpraszać go miały telefony od rodziny.
Winona Ryder (Lydia Deetz)
Z całego tego grona w ostatnich latach największy szał robi rzecz jasna Winona Ryder. Aktorka po skandalach związanych z jej kleptomanią powróciła niczym supernowa dzięki serialowi "Stranger Things", w którym wciela się w Joyce Byers.
"Już pierwszy sezon 'Stranger Things' był fenomenem popkulturowym na ogromną skalę, ale najnowsza odsłona z dużym prawdopodobieństwem wywinduje serial braci Duffer do rangi pokoleniowego doświadczenia i ustawi go w szeregu z takimi filmowymi cyklami, jak 'Gwiezdne wojny' czy 'Harry Potter'" – przeczytacie w recenzji opublikowanej na łamach naTemat.
"Winona otrzymuje za ten występ całkowicie zasłużoną uwagę i pochwały. Jest głęboką studnią emocji, a profesjonalistka w niej wie, jak się do niej dostać. Taka aktorka to prezent dla reżysera" – mówił w 2016 roku w rozmowie z "Variety" reżyser serialu Shawn Levy.
Sama Ryder jako weteranka branży nie szczędzi komplementów młodej obsadzie serialu braci Duffer i często podkreśla, jak dobrze jej się z nimi pracuje. Ostatnio słowa uznania skierowała pod adresem aktorki wcielającej się w serialu Netfliksa w Max Mayfield. – Sadie jest jak Liv Ullmann – powiedziała Ryder w rozmowie z E! News porównując 20-latkę do ikony szwedzkiego kina i muzy Ingmara Bergmana. – Będzie jak Meryl Streep – dodała.
Jeffrey Jones (Charles Deetz)
Jeffrey Jones to ten typ aktora drugoplanowego, którego nazwiska nikt nie kojarzy, ale twarz wszyscy. Po występie w klasyku Burtona zagrał w takich doskonale znanych tytułach, jak m.in. "Pomiędzy niebem a ziemią", "Ed Wood", "Czarownice z Salem", "Adwokat diabła" oraz "Jeździec bez głowy".
Ostatnim projektem, w jakim wystąpił był "Deadwood: Film", w którym wcielił się w A.W. Merricka. Tego samego bohatera zagrał w serialu pod tym samym tytułem.
Catherine O'Hara (Delia Deetz)
Występ w "Soku z żuka" to najjaśniejszy moment kariery Catherine O'Hary, która statusu pierwszoligowej gwiazdy nie uzyskała nigdy. Po premierze filmu Burtona grywała w mniej lub bardziej znanych filmach, jednak częściej tych pierwszej kategorii.
Wszystko zmieniło się, gdy została obsadzona w serialu komediowym "Schitt's Creek" stworzonym przez Eugene'a Levy'ego (kultowego tatę Jima z "American Pie") oraz jego syna Dana Levy'ego. Za serial opowiadający o magnacie wideo oraz jego rodzinie, która musi kompletnie zmienić swój styl życia, O'Hara została Złotym Globem oraz Emmy.
Tim Burton oficjalnie kręci "Sok z żuka 2"
Przypomnijmy, że pogłoski o "Soku z żuka 2" krążyły od lat. W 2015 roku Warner Bros. dało Timowi Burtonowi zielone światło na zrealizowanie sequelu filmu z 1988 roku, jednak już rok później reżyser poinformował, że produkcja została wstrzymana.
Od tamtej pory co jakiś czas pojawiały się spekulacje dotyczące kontynuacji kultowego filmu Burtona. W 2021 roku Daniel Ritchman, influencer znany z dobrych źródeł przecieków, informował, że Warner Bros. myśli nie o jednym, ale dwóch sequalach "Soku z żuka".
Teraz już oficjalnie wiadomo, że Burton kręci drugą część filmu, a do powrotu na plan udało mu się namówić Keatona, Ryder oraz O’Harę. Do obsady dołączyła również gwiazda "Wednesday", czyli Jenna Ortega. Reżyser był producentem serialu Netfliksa.
Jako dowód, że to na pewno nie forsa, w sieci niedawno pojawiły się zdjęcia z planu filmu. Można na nich zobaczyć Winonę Ryder jako dorosłą Lydię Deetz. Hollywoodzka gwiazda zaprezentowała się w czarnej peruce z postrzępioną grzywką, takiej samej, jaką jej bohaterka miała w oryginale z lat. 80.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.