Tak TVP "relacjonuje" marsz w Warszawie. Puste ulice to dopiero początek
redakcja naTemat
04 czerwca 2023, 14:20·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 czerwca 2023, 14:20
Uczestników marszu w Warszawie jest tak dużo, że kiedy czoło manifestacji powoli zbliża się do Placu Zamkowego, znakomita część nawet nie ruszyła. Zablokowane były metro i kolej, a część stolicy została dosłownie sparaliżowana komunikacyjnie. To nie przeszkodziło Telewizji Polskiej relacjonować manifestacji jedynie zdawkowo i udawać, że ulice stolicy są puste.
Reklama.
Reklama.
Niewiele informacji na temat marszu w Warszawie przekazuje Telewizja Polska. Z medium możemy dowiedzieć się, że w stolicy są puste ulice (stacja specjalnie tak kadruje ujęcia z Warszawy, aby powstało wrażenie, że na ulicach niewiele się dzieje), choć te na trasie pochodu są wypełnione po brzegi. Co więcej, narracja, którą przekazuje TVP, jest skrajnie wypaczona.
Na paskach możemy przeczytać: "Demonstracja PO pod władzą Donalda Tuska", "Polityka pogardy Platformy", czy "Opozycja zjednoczona w obronie Rosji".
To ostatnie hasło w połowie jest prawdziwe, bo jak pisaliśmy w naTemat, opozycja faktycznie się zjednoczyła, biorąc wspólnie udział w warszawskim marszu. Przemawiali podczas niego politycy różnych frakcji, w tym również Lewicy i .Nowoczesnej, a także samorządowcy z różnych części kraju.
"Kochani, po godzinie marszu TVP Info postanowiła dać w tle wycinki z marszu. Ale na transmisję nadal nie zasłużyliśmy. Może gdybyśmy dawali więcej niż te 2 miliardy z okładem rocznie, to byśmy zasłużyli na tę transmisję... Co myślicie?" – drwiąco napisał na Twitterze autor satyrycznego profilu "Oglądam 'Wiadomości', bo nie stać mnie na dopalacze2".
Z sytuacji zakpił też dziennikarz Wp.pl Szymon Jadczak, który napisał:
"W TVP doszło do potężnej awarii wszystkich wozów transmisyjnych. Zamiast transmisji z marszu ratują się pokazywaniem archiwalnych nagrań i relacjami niezależnych ekspertów" – czytamy we wpisie.
W czasie programów w TVP Info prawicowi dziennikarze na bieżąco umniejszają dzisiejszemu wydarzeniu, a także przekonują, że jest ono marszem poparcia dla Rosji.
"W TVP Info, za pieniądze obywateli - jedna, wielka kpina z nich. W sumie zero zaskoczenia" - napisał Daniel Olczykowski z Onet.pl
500 tysięcy osób na marszu 4 czerwca w Warszawie
Jak podali organizatorzy marszu, liczba uczestników jest szacowana na około pół miliona osób. Do tego trzeba dołożyć jeszcze osoby, które biorą udział w manifestacjach organizowanych w innych miastach.
Przed marszem politycy PO starali się nie przewidywać publicznie, ile osób zdecyduje się iść w demonstracji, ale wygląda na to, że jakiekolwiek obawy nie miały uzasadnienia. – Widzieliśmy, że będzie sporo ludzi, ale ta frekwencja przerosła wszelkie oczekiwania – powiedział Borys Budka w rozmowie z Onetem.