Reklama.
Piotr S. "Staruch" wyszedł na wolność po 8-miesięcznym areszcie. Dzięki kibicom i rodzinie zatrzymanego udało się uzbierać 80 tys. zł kaucji. Przed bramą aresztu śledczego czekała na niego duża grupa fotoreporterów i dziennikarzy. Nieformalny przywódca kibiców Legii minął ich, wsiadł do samochodu i odjechał.
Nikt, żaden świadek, żaden dowód nie potwierdza słów „Haniora”. Kiedy w jakimś przebłysku prokurator pyta go, dlaczego opowiada różne wersje związków „Starucha” z Teddy Boys, ten odpowiada dość pokracznie: – Ponieważ w pewnym kontekście mogło tak być, bo ostatecznie nie wiem, czy do tej grupy należał. CZYTAJ WIĘCEJ