nt_logo

Zagotowało się w obozie władzy. Szef sztabu PiS wbił szpilę i już doczekał się odpowiedzi

Mateusz Przyborowski

13 czerwca 2023, 07:25 · 3 minuty czytania
Europoseł Adam Bielan i doradca prezydenta Marcin Mastalerek skrytykowali ostatnie działania PiS. Zareagował obecny szef sztabu partii Tomasz Poręba, który pierwszego nazwał "autorem przegranej kampanii", drugiego – człowiekiem "na aucie". Poręba w odpowiedzi doczekał się komentarza.


Zagotowało się w obozie władzy. Szef sztabu PiS wbił szpilę i już doczekał się odpowiedzi

Mateusz Przyborowski
13 czerwca 2023, 07:25 • 1 minuta czytania
Europoseł Adam Bielan i doradca prezydenta Marcin Mastalerek skrytykowali ostatnie działania PiS. Zareagował obecny szef sztabu partii Tomasz Poręba, który pierwszego nazwał "autorem przegranej kampanii", drugiego – człowiekiem "na aucie". Poręba w odpowiedzi doczekał się komentarza.
Jarosław Kaczyński i Tomasz Poręba Fot. WITOLD ROZBICKI / REPORTER

Użytkownicy Twittera byli w poniedziałek świadkami tego, jak wyglądają nastroje w Zjednoczonej Prawicy na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi. Wydaje się, że te nie są najlepsze, a w obozie władzy panuje spora nerwowość.


Poręba wbija szpilę Mastalerkowi i Bielanowi. Jest odpowiedź

Tym razem przyczyną spięcia były wypowiedzi byłych sztabowców Prawa i SprawiedliwościAdama Bielana, dziś europosła, oraz Marcina Mastalerka, obecnie społecznego doradcy Andrzeja Dudy. Obaj politycy nie szczędzili krytyki, komentując prowadzenie przez partię z Nowogrodzkiej prekampanii wyborczej.

Ich słowa wywołały reakcję Tomasza Poręby, szefa sztabu PiS.

"Spece od PRu: Adam Bielan, autor przegranej kampanii z 2007 r., opuszczający PiS po katastrofie smoleńskiej, twarz ciągnących w dół niejasności wokół NCBR oraz "tu jestem, tu jestem" Marcin Mastalerek. Na aucie ostatnich wygranych kampanii PiS. Niezłe kombo" – napisał Poręba na Twitterze. Do wpisu dołączył dwie ironiczne emotikonki.

Szef sztabu PiS nie musiał długo czekać na reakcję. Jego wpis skomentował wywołany do tablicy Marcin Mastalerek. "Pycha kroczy przed upadkiem. Dokładnie tak zachowywała się Platforma Obywatelska w 2015 roku" – stwierdził bliski współpracownik Andrzeja Dudy.

Obok twitterowej kłótni obojętnie nie przeszli także politycy opozycji. "Uuuuuu. Akcja 'podgryzanie PLUS' się rozwija. Panowie, nawet nie wiecie, jak ja wam kibicuję. Powodzenia" – napisał poseł Lewicy Tomasz Trela".

"Kibicuję. Do NCBR proszę dorzucić skandal z Willa+, aferę respiratorowa, wybory kopertowe, aferę maseczkową, szwalnie+, fundusz sprawiedliwości, import węgla z Rosji, zawyżone pensje w Orlenie, majątek Morawieckiego, afera z Pegasusem, finanse SolPol. Prokuraturo, do dzieła!" – skomentowała posłanka Agnieszka Pomaska z PO.

Co powiedzieli Bielan i Mastalerek?

Jak informowaliśmy w naTemat, w ubiegłym tygodniu Marcin Mastalerek skomentował marsz 4 czerwca w Warszawie, który – według różnych szacunków – zgromadził od 300 do 500 tys. przeciwników obecnego rządu. Doradca Andrzeja Dudy przyznał, że manifestacja była sukcesem Donalda Tuska.

Mastalerek powiedział też, że PiS "nie wymyśliło z wyprzedzeniem tego, co trzeba robić". – PiS miało miesiąc na to, żeby coś wymyślić. Mam nadzieję, że PiS wyciągnie wnioski – stwierdził na antenie Polsat News.

W poniedziałek mówił z kolei, że pozostały "cztery miesiące do wyborów, a PiS jest w defensywie. – I PiS powinien sobie jasno powiedzieć: tak, popełniliśmy błędy, ale ciężko to się w PiS mówi – ocenił w RMF FM.

I ostrzegł Jarosława Kaczyńskiego. – Panie prezesie, źle idzie, ale jeszcze cztery miesiące. Spokojnie, możecie wszystko zaplanować. Potrzeba dużo wiary w sukces, prostego planu i nie przejmować się, ale najważniejsze: niech pan nie daje sobie wmówić, że wszystko jest w porządku – powiedział.

Adam Bielan, lider Partii Republikańskiej i były spin doktor PiS, mówiła natomiast w Polsat News, że ostatnio "PO zdobyła inicjatywę", chwalił taktykę Donalda Tuska. – Wszyscy chyba zdajemy sobie sprawę, że kampanią z roku 2015 nie wygramy wyborów w 2023 – stwierdził, dodając, że wyborczy wynik PiS na poziomie ponad 40 proc. wciąż jest możliwy.