
Donald Tusk, Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia byli najczęściej wymieniani jako liderzy opozycji. Miażdżącą większością wygrał jednak szef Platformy Obywatelskiej – wynika z sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej".
Sondaż – Donald Tusk liderem opozycji. Trzaskowski i Hołownia na podium
Kto jest liderem opozycji? – to pytanie na zlecenie "Rzeczpospolitej" zadała Polakom pracownia IBRiS. To właśnie Donald Tusk zajął pierwsze miejsce i zdobył aż 61 proc. wskazań.
Tuż za nim uplasował się Rafał Trzaskowski. Prezydenta Warszawy i wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej jako lidera opozycji widzi jednak zaledwie 18 proc. badanych.
Daleko w tyle, ale na trzecim miejscu na podium znalazł się Szymon Hołownia. Według jedynie 4,1 proc. respondentów szef Polski 2050 jest liderem opozycji. Ostatnie miejsce zajął Sławomir Mentzen z Konfederacji z wynikiem 2,9 proc.
W Badaniu fatalnie wypadło Polskie Stronnictwo Ludowe i Nowa Lewica. Zarówno Władysława Kosiniaka-Kamysza, jak i Włodzimierza Czarzastego nie wskazała ani jedna osoba. To oznacza, że obaj politycy odnotowali 0 proc. wskazań.
Tuska popierają mężczyźni, a Trzaskowskiego chcą młodzi
Co ciekawe, aż 85 proc. mężczyzn wskazało Donalda Tuska. W przypadku kobiet to 34 proc. Jeśli zaś chodzi o młodych wyborców w wieku 18-29, to jedynie 15 proc. z nich widzi w byłym premierze lidera opozycji.
Jak wygląda sytuacja w przypadku Trzaskowskiego? Aż 35 proc. kobiet i 60 proc. młodych Polaków widzi go w tej roli.
Sondaż został przeprowadzony metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo. Badanie przeprowadzono między 9 a 10 czerwca na reprezentatywnej grupie 1000 pełnoletnich Polaków.
Ciężko dziwić się przedstawionym wynikom, bowiem to PO jest największą partią opozycją, a pozostali gracze na scenie na ten moment nie podejmują walki o przejęcie roli, jaką przypisuje się Donaldowi Tuskowi.
– Do wyniku tak pozytywnego dla przewodniczącego Donalda Tuska doprowadziły dwie rzeczy: komisja weryfikacyjna i marsz 4 czerwca pokazujący, kto ma realną siłę i potrafił zwołać największą manifestację w Polsce w tym wieku – powiedział szef IBRiS, Marcin Duma, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Zobacz także
