Po mediach społecznościowych krążą ostatnie zdjęcia Anastazji Rubińskiej – są to kadry z nagrania z monitoringu jednego z supermarketów na wyspie Kos. Ujawnił je grecki serwis ereportaz.gr. Na kadrach widzimy, jak 12 czerwca około godz. 21:00 młoda Polka wychodzi z supermarketu z torbami pełnymi zakupów.
Na parkingu przed sklepem czeka na nią mężczyzna, zidentyfikowany jako 32-letni obywatel Bangladeszu, który jest dzisiaj głównym podejrzanym o porwanie i zabójstwo Anastazji.
Jak pisaliśmy w naTemat, w budynku niedaleko mieszkania 32-latka znaleziono telefon Anastazji, z którego usunięta została karta sim. Zarówno jej urządzenie, jak i telefon głównego podejrzanego, analizowane są w policyjnym laboratorium w Atenach. Do mediów wyciekły pierwsze ustalenia śledczych.
Grecki portal protothema.gr twierdzi, że już około godz. 20:40 Anastazja miała znajdować się w mieszkaniu mężczyzny z Bangladeszu. Z kolei około godz. 22:00 wysyłała do swojego chłopaka SMS-y, w których informowała, gdzie się znajduje. Anastazja miała przekazać partnerowi, że czuje się "niekomfortowo" i obawia się o swoje bezpieczeństwo.
Podejrzewany o zabicie Anastazji 32-letni mieszkaniec Bangladeszu mieszka około kilometra od miejsca, w którym znaleziono ciało Anastazji przykryte workiem na śmieci. W sieci dostępny jest film, na którym widać mężczyznę w sklepie, gdzie wypłaca pieniądze. Drugi filmik, który w sieci nie jest jednak dostępny, a o którym również wspominaliśmy, pochodzi natomiast z kamery w domu sąsiada podejrzanego. Widać na nim, że mężczyzna "idzie gdzieś w panice". Teraz właśnie to nagranie zostało przeanalizowane i jak podał portal Kathimerini, powołując się na źródła zaangażowane w śledztwo, wynika z niego, że 32-latek wychodzi ze swojego domu na 11 minut. W obydwie strony zmierza "panicznym krokiem".
Pojawia się pytanie, co robił przez czas, w który nie było go w domu. – Po porównaniu tego czasu z mapą ustalono, że mężczyzna mógł oddalić się na odległość maksymalnie 1,5 km, a zwłoki kobiety znaleziono około 1 km od jego miejsca zamieszkania – podaje portal Kathimerini.
Co więcej, dowiadujemy się, że osoby, które w ostatnich dniach były zaangażowane w poszukiwania Polki, twierdzą, że ciało musiało być porzucone na mokradłach w rejonie Alykes w sobotę, czyli dzień przed jego znalezieniem.
Wcześniej miejsce to miało być kilkukrotnie bezskutecznie sprawdzane, również z wykorzystaniem psów tropiących. Oznacza to więc, że sprawca musiał skądś przynieść tam ciało.
Rodzina Anastazji Rubińskiej wróciła we wtorek do Polski. –Chcę podkreślić, że nie kończymy tego zlecenia. W Polsce będziemy kontynuować prowadzenie sprawy. Zapewniliśmy ciągłość w obsłudze prawnej, do sprawy zostali umocowani najlepsi prawnicy z Kos i Polski. (...) Będziemy domagać się najwyższej kary dla sprawcy lub sprawców – przekazała WP detektyw Ewelina Tomaszek. Rodzinę będzie reprezentował też adwokat, który zajmował się sprawą Iwony Wieczorek.– Potwierdzam, że będę zajmował się tą sprawą. Dziś spotkam się z rodziną, by omówić szczegóły – powiedział portalowi mecenas Jarosław Kowalewski.