Zbigniew Ziobro wysłał śledczych z Wrocławia na Kos. Ich obecność na wyspie ma prawdopodobnie pomóc w wywarciu presji na prokuratorach z Grecji, którzy badają sprawę morderstwa Anastazji Rubińskiej. Ciało Polki zostało znalezione w niedzielę wieczorem.
Reklama.
Reklama.
"Wczoraj, na moje polecenie, dwóch prowadzących śledztwo prokuratorów z Wrocławia udało się na wyspę Kos. Trwają intensywne rozmowy z prokuraturą i Ministerstwem Sprawiedliwości Grecji, by uzyskali oni zgodę na udział w czynnościach procesowych i niezwłocznie zapoznali się z zebranymi dotychczas dowodami. W tym celu wydane zostały europejskie nakazy dochodzeniowe" – poinformował na swoim TwitterzeZbigniew Ziobro.
Z komunikatu można wnioskować, że minister sprawiedliwości chce w ten sposób wywrzeć presję na greckich śledczych, ale komentarze są zdecydowanie bardziej krytyczne. Ziobrze wypomina się, że na tragedii próbuje uprawiać politykę, a zajmowanie się sprawą przez Polaków ma mieć wyłącznie charakter wizerunkowy, wspierający PR polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Internauci przy okazji przypomnieli, że sześć lat temu do Egiptu wysłani zostali śledczy, którzy mieli zbadać sprawę śmierci Magdaleny Żuk, która w niewyjaśnionych do końca okolicznościach wyskoczyła przez okno szpitala w Hurghadzie. Do tej pory nie widać jednak efektów ich pracy. O tym napisała zresztą także prokurator Ewa Wrzosek ze stowarzyszenia Lex super omnia.
Anastazja Rubińska została zamordowana?
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń Anastazja Rubińska została zamordowana. 32-latek z Bangladeszu, z którym Polka widziana była po raz ostatni, usłyszał już zarzuty pozbawienia wolności i gwałtu 27-letniej wrocławianki. Jarosław Kowalewski, pełnomocnik rodziny, przekazał też, że w środę mężczyzna ma usłyszeć zarzut zabójstwa.
Anastazja pracowała na Kos w luksusowym hotelu. 12 czerwca wyszła wieczorem na drinka, a około 22:00 skontaktowała się ze swoim partnerem. Powiedziała, że jest pijana, wysłała swoją lokalizację i poprosiła o przywiezienie jej. Gdy mężczyzna pojawił się na miejscu, nikogo tam nie było.
Na etapie śledztwa ustalono, że dziewczyna miała wieczorem bawić się z mężczyznami z Bangladeszu. Jeden z nich przyznał się, że uprawiał z nią seks. W jego mieszkaniu znaleziono prezerwatywę i zakrwawioną koszulkę. Po zaginięciu kupił także bilet lotniczy do Włoch.
Poszukiwania doprowadziły do tragicznego odkrycia. W niedzielę 18 czerwca około godziny 19.00 ciało Anastazji Rubińskiej zostało znalezione przez jednego z wolontariuszy, który brał udział w akcji. Zwłoki były owinięte workiem. Sekcja zwłok wskazała na morderstwo przez uduszenie.