Władimir Putin przemówił do narodu rosyjskiego, tym samym odpowiadając na "pucz" zapowiedziany przez szefa Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna. Prezydent Rosji nazwał sytuację "zdradą" i "ciosem w plecy". Oznajmił również, że reakcja na wkroczenie najemników do Rostowa nad Donem będzie "szorstka".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Władimir Putin wygłosił orędzie do narodu ws. "puczu" Jewgienija Prigożyna
W sobotę Władimir Putin wygłosił orędzie do Rosjan, w którym odniósł się do ostatnich wydarzeń związanych z groźbą puczu ze strony Jewgienija Prigożyna, szefa Grupy Wagnera. – Wszyscy walczymy o bezpieczeństwo i życie naszych rodaków. To, co widzimy, to cios w plecy – powiedział prezydent Rosji, podkreślając, że kraj mierzy się ze zdradą, która "zagraża rosyjskiej państwowości".
Putin przekazał, że odpowiedź na działania zbuntowanej Grupy Wagnera, która dotąd udzielała wsparcia militarnego Rosji w wojnie z Ukrainą, będzie "szorstka" i "zdecydowana". W orędziu padły nawet słowa, że najemnicy dowodzeni przez Prigożyna są "bohaterami, którzy wyzwolili Donbas". Niemniej polityk zapowiedział, że każdy, kto bierze udział w buncie, zostanie ukarany.
Prezydent Rosji powtórzył słowa ministra obrony Siergieja Szojgu, a także poinformował, że rosyjskie wojsko otrzymało "rozkaz neutralizacji tych, którzy zorganizowali zbrojną rebelię". Każdy, kto podniósł broń przeciwko armii, jest zdrajcą. Zrobię wszystko, by bronić Rosjan – podkreślił.
W przemówieniu Putin porównał obecną sytuację w Rosji do rewolucji lutowej z 1917 roku. Polityk wspomniał także o konflikcie w Ukrainie. – Ta bitwa, kiedy decyduje się los naszego narodu, wymaga jedności wszystkich sił, jedności, konsolidacji i odpowiedzialności. Wszystko, co nas osłabia, (...), powinno zostać odłożone na bok – dodał.
– Zamierzają popchnąć Rosję buntem ku klęsce i kapitulacji. Próbują zorganizować bunt, ale my pokonamy wszelkie próby i staniemy się jeszcze silniejsi – skwitował Władimir Putin.
Sytuacja w Rosji w związku z buntem Prigożyna
Przypomnijmy, że Jewgienij Prigożyn oskarżył Kreml o przypuszczenie ostrzału rakietowego na obozowisko jego organizacji najemniczej. W konsekwencji zapowiedział odwet i "marsz na Moskwę".
W nocy z piątku na sobotę Grupa Wagnera przekroczyła granicę z Rosją i wkroczyła do Rostowa nad Donem. W odpowiedzi na sytuację na terenie Moskwy i obwodu moskiewskiego wprowadzono reżim operacji antyterrorystycznej.
Zagraniczne media podają, że prezydent Stanów ZjednoczonychJoe Biden otrzymuje na bieżąco informacje o sytuacji, jaka od wczoraj panuje w Rosji. Urzędnicy amerykańscy nazwali zapowiedziany przez Jewgienija Prigożyna pucz sprawą "poważną".