
Wakacje we dwoje kojarzą nam się z romansowym scenariuszem. Co może być lepszego niż słoneczne dni i długie noce spędzone z drugą połówką? Okazuje się, że wspólny urlop to niezły papierek lakmusowy relacji, który może nas do siebie zbliżyć lub... pokazać problemy, których nie widzieliśmy na co dzień. Nie bez powodu we wrześniu rozstaje się najwięcej par. Oto dlaczego z wakacji nierzadko wracamy ze złamanym sercem.
Powrót z urlopu – czas związkowych rozstań
Według jednego z badań przeprowadzonych przez z University of Washington wrzesień (obok stycznia) jest czasem, w którym najwięcej par podejmuje decyzję o rozstaniu – a to oznacza, że do największego kryzysu dochodzi właśnie w wakacje.
Czemu pary rozstają się akurat po czasie, mogłoby się wydawać, tak sielankowym? Urlop sprzyja skrajnym sytuacjom: z jednej strony sielanka i spijanie sobie z dzióbków, z drugiej – wychodzą wszystkie problemy, które w codziennym życiu są zamiatane pod dywan.
To czas próby. Powodów powakacyjnych rozstań jest kilka, a znając je, możemy podejść do urlopu we dwoje w zupełnie inny sposób. Warto widzieć, jakie błędy popełniamy najczęściej, by wyjechać w zgodzie i tak też z urlopu wrócić. Dlaczego więc wakacje bywają czasem związkowych dramatów?
Test dla nowego związku
Wakacje mogą być po prostu bezlitosnym testem dla świeżego związku, w którym partnera dobrze jeszcze nie znamy. Wspólny wyjazd poza wszelkimi wrażeniami, które na nas czekają w zależności od formy naszych wakacji, jest przede wszystkim chwilowym zamieszkaniem ze sobą, a to może być ogromne wyzwanie dla pary, która zna się parę miesięcy czy też tygodni.
Na początku relacji trwamy w końcu w fazie zauroczenia, każda randka poprzedzona jest czasem na przygotowanie się i dopracowanie swojego wyglądu. Jeśli próbujemy poza różowymi okularami nosić jeszcze maskę przed potencjalnym partnerem, to jesteśmy w stanie robić to kilka godzin, ale nie kilka dni czy tygodni.
Jak wspomina 32-letnia Klaudia, jej pierwszy wyjazd z jej pierwszym chłopakiem był "pomyłką", z której chciała się ewakuować po pierwszym dniu. Powrót z gór do stolicy nie był jednak tak prosty, więc spędziła tydzień z chłopakiem, którego nie mogła znieść.
Klaudia
Test został oblany, ale para przynajmniej szybko zrozumiała, że ma ze sobą niewiele wspólnego. Inaczej jednak wyglądają zaskoczenia w czasie wakacji par z długim stażem.
Wakacyjne ratowanie relacji
Świeży związek może nie przetrwać wakacyjnej próby, ale okazuje się, że wiele par traktuje wakacyjny wyjazd jako ostatnią szansę na ratowanie wieloletniego związku. Często po trudnym emocjonalnie roku wizja wyjechania razem na urlop jawi nam się jako terapia ratunkowa. I niestety często także przeceniamy wagę paru tygodni wolnego – błędów popełnianych przez cały rok nie załatwi kilka gorących wakacyjnych nocy.
Decydujemy się spędzić razem czas nierzadko w ramach testu, gdy związek wisi na włosku. Sprawdzamy, czy wyjazd umocni uczucie i da nam poczuć dawno nieodczuwane motylki w brzuchu, czy może podkreśli różnice, przez które nie byliśmy w stanie żyć ze sobą w zgodzie.
28-letni Konrad podkreśla, że w "wyjeździe na zgodę" najważniejsze jest omówienie z partnerką, co ma zmienić się po powrocie. Gdy w ich związku napiętrzyły się problemy, jego dziewczyna oddaliła się od niego zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Miał nadzieję, że w trakcie tygodniowego urlopu w Grecji odżyje ich życie seksualne i o problemach zapomną. Jego partnerka chciała raczej poświęcić wspólny czas na omówienie problemów związkowych i ich rozwiązanie. Nie dogadali się...
Konrad
Trudno jednak mieć nadzieję, że to, co nas w partnerze irytowało przez cały rok, w wakacje zostanie zatarte. Jeśli jedziemy na urlop z mocnym postanowieniem, że nasz związek przejdzie remanent, mamy szansę na zmiany. Jeśli liczymy, że trochę słońca pomoże nam zamieść problemy pod dywan – możemy wrócić z urlopu osobno.
Zazdrość w tropikach
Zazdrość bywa wielkim problemem w wielu związkach, a partner zaborczy czy niepewny swojej drugiej połówki może wybuchnąć w najmniej oczekiwanym momencie. A niestety wakacyjne wyjazdy sprzyjają sytuacjom, które mogą być... awanturogenne. Karina, która zawsze była zazdrosna o swojego partnera, najgorzej wspomina wspólne plażowanie. Cały czas czuła zdenerwowanie w związku z tym, że jej partner na pewno podziwia ciała innych kobiet, co doprowadzało ją do szału.
Karina
Oczekiwania vs rzeczywistość Najzwyczajniej w świecie może także okazać się, że nie odpowiada nam sposób spędzania czasu i tryb życia, który na co dzień prowadzi osoba, z którą wybraliśmy się na urlop. Jeśli mamy nowego partnera, może się po prostu okazać, że nasze zainteresowania i styl odpoczynku jest na tyle różny, że trudno nam będzie dobrze się ze sobą bawić.
Jeśli cały rok czekasz, by móc wylegiwać się na plaży, a twój partner planuje już najciekawsze trasy rowerowe i wspinaczkowe, istnieje szansa, że wasz wyjazd nie przebiegnie bez małych niesnasek. Stałych partnerów w wakacyjnym urlopowaniu może zaskoczyć... nadmiar wolnego czasu.
Nasze związki na co dzień opierają się zazwyczaj na wspólnym prowadzeniu życia, w którym większość dnia zajmują obowiązki. Jakościowego czasu na wspólne pasje czy prawdziwe rozmowy wykraczające poza opowiadanie sobie, co było w pracy, jest naprawdę niewiele.
I nagle może okazać się, że jeśli zbyt wchodzimy w rolę współlokatorów w domu, nie umiemy odnaleźć się na wakacjach w roli pary. A gdy z tematów rozmów odejdą dzieci, praca, kwestia tego, co na obiad i jaka impreza rodzinna się szykuje... okazuje się, że nie mamy dziś ze sobą wiele wspólnego.
Finanse – kto zapłaci za wakacje?
Pokaż mi, jak wydajesz swoje pieniądze na wakacjach, a powiem ci, kim jestem – chciałoby się powiedzieć i faktycznie różnice w związkach w podejściu do pieniędzy widać właśnie wtedy, gdy wydawać możemy je właśnie na rozrywkę.
Poza tym przed wakacjami należy ustalić, jak dzielicie się kosztami i tu nierzadko zaczynają się schody. Kamila w swoim dotychczasowym związku płaciła jedynie małą część pieniędzy za nocleg. Resztę atrakcji opłacał jej facet. Gdy weszła w nowy związek była w szoku, że jej nowy partner chce się rozliczać nawet za... lody.
Kamila
Jak więc pojechać na urlop w zgodzie i tak też wrócić?
- Dajcie sobie przestrzeń – to, że jesteście razem na wakacjach, nie oznacza, że musicie spędzać ze sobą każdą wolną chwilę. Jeśli jedno z was pali się na myśl o porannym joggingu, a drugie o poranku z książką w ręku, po prostu rozdzielcie się na chwilę. Przyda wam się mały oddech.
- Nie starajcie się za bardzo – nie musisz "pasować" swojemu partnerowi w każdej wakacyjnej aktywności, jak i on tobie. Macie dobrze bawić się ze sobą, a nie kłaść na siebie presje i odgrywać narzucony z góry scenariusz. Właśnie wtedy, gdy bardziej przywiązujecie się do wizji idealnych wakacji niż do miłych chwil z partnerem, dochodzi do największych spięć.
- Nie zostawiajcie nieporozumień do rozwiązania "na potem" – na pewno dojdzie do jakiegokolwiek nieporozumienia. Ważne jest tylko to, by je omówić, porozmawiać, wyjaśnić, dopóki trwa. Nie ma nic gorszego niż powrót z wakacji z głową pełną problemów do omówienia.
Z jednej strony urlop może być papierkiem lakmusowym relacji, z drugiej często sami kładziemy na siebie ogromną presję, której na co dzień w naszych relacjach brak. Warto więc wybrać się na wakacje dla partnera, ale bez oczekiwania miesiąca miodowego.
Zobacz także
