Polak poleci w kosmos! Ujawniono, kto weźmie udział w spektakularnej misji ESA
redakcja naTemat
28 czerwca 2023, 18:09·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 czerwca 2023, 18:09
Sławosz Uznański będzie drugim po Mirosławie Hermaszewskim Polakiem, który poleci w kosmos. Polak ma wziąć udział w misji Europejskiej Agencji Kosmicznej. Treningi przed wylotem rozpocznie już we wrześniu.
Reklama.
Reklama.
Sławosz Uznański może polecieć w kosmos dzięki finansowemu udziałowi Polski w pracach ESA. Z nieoficjalnych informacji interii wynika, że Polska przez trzy lata wyda na ten cel 360 mln euro. Pierwsza roczna transza ma wynieść 70 mln euro. Projekt jest współfinansowany przez NASA.
Lot odbędzie się 45 lat po historycznej misji Mirosława Hermaszewskiego. Treningi Uznański na rozpocząć na początku września. Przypomnijmy, że w listopadzie Sławosz Uznański został wybrany do rezerwy astronautów europejskiej agencji.
"Wybór Polaka do tej ekskluzywnej grupy to ogromny sukces. Sławosz Uznański musiał pokonać ponad 22 tysiące kandydatów z całej Europy w trwających półtora roku eliminacjach ESA. Kandydaci przechodzili różnorodne testy wiedzy o kosmosie i technologiach kosmicznych, inteligencji i sprawności obliczeniowej, umiejętności rozwiązywania złożonych, nietypowych problemów pod presją czasu, odporności psychicznej i zachowania zimnej krwi w warunkach stresu. Poddani byli szczegółowym badaniom medycznym i przeszli szereg rozmów kwalifikacyjnych" – przekazała Polska Agencja Kosmiczna.
Jak dowiaduje się Interia, lot Polaka w kosmos to niejedyna dobra informacja. – Astronauta to niezwykły wątek, ale to nie jedyna sprawa w całym "pakiecie". Oprócz tego za te pieniądze będziemy budowali, najprawdopodobniej w Gdańsku (siedziba Polskiej Agencji Kosmicznej - red.), mikroinstalacje satelitarne – zdradził jeden z rozmówców portalu.
Wchodzimy i uczestniczymy w programach kosmicznych, gdzie gwarantujemy sobie "local content". Nasze firmy będą otrzymywały zlecenia w programach kosmicznych ESA – dodaje.
Sławosz Uznański to polski naukowiec i doktor elektroniki. W 2008 roku ukończył z wyróżnieniem Politechnikę Łódzką, uzyskując tytuł mgr inż. W tym samym roku otrzymał tytuł mgr inż. na Uniwersytecie Nantes we Francji i tytuł inżyniera na Politechnice w Nantes. W 2011 r. obronił z wyróżnieniem doktorat na Uniwersytecie Aix-Marseille.
Zainteresowania Uznańskiego zawsze były ściśle związane z przemysłem kosmicznym. Prowadził wykłady dotyczące projektowania systemów kosmicznych na międzynarodowych szkołach inżynierskich. Recenzował wiele projektów satelitów komercyjnych. W wolnym czasie bierze udział w wyprawach wysokogórskich.
Hermaszewski był pierwszym Polakiem w kosmosie
W grudniu zmarł generał Mirosław Hermaszewski. Był jak dotąd jedynym Polakiem w kosmosie. Swoją przygodę z lataniem Mirosław zaczął w wieku 19 lat w Aeroklubie Wrocławskim, gdzie zdobył kwalifikacje pilota szybowcowego.
Latem 1976 roku wybrano go do radzieckiego programu Interkosmos, w ramach którego w latach 1978-1985 miały odbywać się loty w kosmos z udziałem przedstawicieli państw bloku komunistycznego.
Władzom PRL udało się przekonać Moskwę, by to Polak pierwszy poleciał w kosmos. Chciano dzięki temu odwrócić uwagę niezadowolonego społeczeństwa od podwyżek cen żywności w kraju. Częściowo się to udało, pojawiały się jednak żartobliwe hasła typu "Nie ma mięsa, nie ma gnata – Hermaszewski w Kosmos lata".
Hermaszewski przygotowywał się do lotu w kosmos przez półtora roku w ośrodku pod Moskwą. Statek kosmiczny Sojuz 30, na którego pokładzie był Hermaszewski wraz z radzieckim kosmonautą Piotrem Klimukiem, znalazł się na orbicie okołoziemskiej 27 czerwca 1978 roku. Dwa dni później przycumował do stacji orbitalnej Salut 6.
Kosmonauci i dwóch radzieckich naukowców w ciągu 8 dni i 126 okrążeń wokół Ziemi przeprowadzili wiele badań, a także wykonali zdjęcia przekazane naukowcom do analizy. Zakończyli misję 5 lipca lądowaniem na stepach w Kazachstanie.
Hermaszewski stał się pierwszym Polakiem, który poleciał w kosmos. Nie dziwne, że po zakończeniu misji było o nim bardzo głośno. Stworzono nawet okolicznościowe znaczki pocztowe i monety na jego cześć. Awansował też na podpułkownika.