Szef akcji poszukiwawczej Titana zdradził jej szczegóły. Nie mógł powstrzymać łez
redakcja naTemat
01 lipca 2023, 21:51·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 lipca 2023, 21:51
Edward Cassano, który dowodził dramatyczną akcją poszukiwawczą Titana, opowiedział mediom o jej szczegółach. Nie mógł ukryć łez i wyznał, że zarówno on, jak i jego zespół "nie mogą się pogodzić, z tym, co się stało"
Reklama.
Reklama.
W ostatnią środę statek Horizon Arctic przetransportował część wraku Titana na brzeg. Szczątki batyskafu trafiły do terminala kanadyjskiej Straży Przybrzeżnej. Wśród nich znalazł półokrągły element, który przypomniał dziób Titana. Udało się też wydostać kawałek panelu bocznego z logo OceanGate.
Szef akcji poszukiwawczej Titana zabrał głos
W piątek w mieście piątek w Buffalo (USA) odbyła się konferencja prasowa z udziałem Edwarda Cassano, dyrektora firmy Pelagic Research Service. Dowodził on akcją ratunkową Titana.
– Pragnęliśmy scenariusza, w którym Titan lekko spoczywający na dnie oceanu, z nienaruszoną załogą, nienaruszonym zbiornikiem ciśnieniowym. Krótko po dotarciu na dno odkryliśmy szczątki łodzi podwodnej – relacjonował Cassano, którego słowa cytuje dziennik "The Mirror".
W tym właśnie momencie – jak przyznał, wyraźnie poruszony – stało się jasne, że pasażerowie nie przeżyli katastrofy. Dodał przy tym, że wśród członków ekipy poszukiwawczej "wciąż jest wiele emocji", a jego ludzie nie mogą się pogodzić z tym, co zaszło.
Kto był na pokładzie Titana?
Na pokładzie Titana był obecny znany brytyjski biznesmen i odkrywca – Hamish Harding, czyli właściciel Action Aviation i poszukiwacz przygód. Miał na koncie trzy rekordy Guinnessa, w tym najdłuższy czas przebywania na pełnej głębokości oceanu przez statek z załogą.
W wyprawie uczestniczył także brytyjsko-pakistański miliarder Shahzada Dawood, jeden z najbogatszych Pakistańczyków, który chciał dotrzeć do słynnego transatlantyku wraz z 19-letnim synem Sulaimanen. Shahzada był przedstawicielem SETI Institute (organizacji badawczej w Kalifornii) i wiceprezesem Dawood Hercules Corporation, części Dawood Group.
Czwartą osobą był francuski podróżnik Paul-Henri Nargeolet, który prowadził kilka wypraw do miejsca zatopienia Titanica i nadzorował wydobycie artefaktów z wraku. Piątą – Stockton Rush, dyrektor i założyciel OceanGate, firmy będącej organizatorem wycieczki pod wrak Titanica.
19-latek nie chciał płynąć Titanem
Jak przekazała w rozmowach z mediami starsza siostra pakistańskiego miliardera Azmeh Dawood, jego 19-letni syn miał ogromne opory przed wzięciem udziału w wyprawie. Nastolatek, który skończył właśnie pierwszy rok nauki na Uniwersytecie Strathclyde w Glasgow, miał "bardzo złe przeczucia" w związku z wycieczką do wraku Titanica – powiedziała jego ciotka w rozmowie z NBC News.
Kobieta zdradziła, że Suleman Dawood ostatecznie zdecydował się wziąć udział w wyprawie, która zakończyła się katastrofą łodzi Titan, po to, aby "zrobić przyjemność swojemu ojcu", który był ogromnie zafascynowany wszystkim, co miało związek z tragedią Titanica. Na decyzję nastolatka miał wpłynąć fakt, że wycieczka miała miejsce w brytyjski Dzień Ojca, przypadający w tym roku 18 czerwca.