Komisja Europejska opublikowała raport o praworządności w krajach Unii Europejskiej. W dokumencie znalazły się cztery kluczowe obszary dotyczące Polski. Stwierdzono między innymi, że "utrzymują się poważne obawy związane z niezależnością polskiego sądownictwa". Jest także mowa o niezależnych mediach i "lex Tusk".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sądownictwo, walka z korupcją, pluralizm i wolność mediów oraz kwestie dotyczące "kontroli i równowagi" – to cztery kluczowe obszary dotyczące Polski, które wyszczególniono w nowym raporcie Komisji Europejskiej o praworządności w krajach członkowskich.
Raport ws. praworządności. KE mówi o "poważnych obawach" wobec Polski
To już czwarte coroczne podsumowanie, które powstało po zarzutach Polski i Węgier dotyczących tego, że praworządnośćw UE jest traktowana wybiórczo, a Bruksela wytyka problemy jedynie w tych dwóch krajach.
W odpowiedzi na te zarzuty KE publikuje raporty, w których wyszczególnia swoje uwagi ws. praworządności w każdym państwie członkowskim. Raport dotyczący naszego kraju został przyjęty w środę podczas kolegium komisarzy.
W dokumencie (liczy prawie 30 stron) stwierdzono między innymi, że "utrzymują się poważne obawy związane z niezależnością polskiego sądownictwa" oraz "pojawiają się próby wywierania politycznego wpływu na media".
W raporcie wspomniano też o ustawie "lex Tusk". "Poważne obawy budzi ustawa uprawniająca komisję administracyjną do pozbawienia osób fizycznych prawa do pełnienia funkcji publicznych związanych z gospodarowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat" – czytamy.
O polskim sądownictwie i politycznym wpływie na media
"Utrzymują się poważne obawy związane z niezależnością polskiego sądownictwa" – wskazano w raporcie i przypomniano, że Trybunał Sprawiedliwości UE doprecyzował wymogi unijne dotyczące niezawisłości, szczególnie w odniesieniu do systemu dyscyplinarnego sędziów w Polsce.
Jak czytamy, 5 czerwca w postępowaniu ws. uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego TSUE orzekł, że wszystkie zakwestionowane przepisy ustawy przyjętej w grudniu 2019 roku naruszają prawo UE. Chodzi o art. 19. ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej – Polska naruszyła go, przyznając Izbie Dyscyplinarnej uprawnienia do rozpoznawania spraw wszystkich sędziów dotyczących uchylenia ich immunitetu w celu wszczęcia postępowania karnego.
Zastrzeżeń jest więcej. KE zaznacza, że istnieją poważne obawy związane z niewykonaniem prawomocnych wyroków i środków tymczasowych Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ws. niezawisłości sędziów. Dodano, że istnieją "poważne obawy związane z Trybunałem Konstytucyjnym", natomiast "poziom postrzegania niezawisłości sądownictwa w Polsce jest nadal bardzo niski zarówno wśród ogółu społeczeństwa, jak i przedsiębiorstw".
"Mimo że istnieją prawne gwarancje niezależności dziennikarskiej, w praktyce pojawiają się próby wywierania politycznego wpływu na media" – to kolejna uwaga, jaka znalazła się w raporcie. Jako przykład wskazano "usunięcie, krytycznego wobec rządowych reform podatkowych, wywiadu ze strony internetowej regionalnego wydawnictwa należącego do Polska Press, kupionego przez państwowego giganta naftowego PKN Orlen".
W raporcie czytamy ponadto, że "podmioty kontrolowane przez państwo kierowały reklamy głównie do mediów prorządowych" i zgłaszane są "problemy w zakresie prawa dostępu dziennikarzy do informacji".
Zalecenia KE ws. Polski
Do zarzutów KE dołączyła też listę zaleceń dla Polski. Wśród nich między innymi:
"wzmocnienie istniejących przepisów dotyczących uczciwości poprzez wprowadzenie przepisów dotyczących lobbingu i ujednoliconego internetowego systemu oświadczeń majątkowych urzędników publicznych i posłów do parlamentu",
"zapewnienie niezależnych i skutecznych dochodzeń i postępowań karnych",
"zapewnienie przestrzegania sprawiedliwych, przejrzystych i niedyskryminujących procedur przyznawania licencji na prowadzenie działalności mediom",
"wzmocnienie zasad i mechanizmów służących zwiększeniu niezależnego zarządzania i niezależności redakcyjnej mediów publicznych, z uwzględnieniem europejskich standardów dotyczących mediów publicznych".
Jak zaznacza TVN24, raport nie pociąga za sobą sankcji w przypadku zignorowania zaleceń i zarzutów KE. Przytoczone w nim uwagi pojawiają się jednak w innych postępowaniach i przywoływane są jako argument w relacjach między Brukselą a Warszawą.
Cały raport ws. praworządności w Polsce można znaleźć tutaj.