
Niesławna egipska „plaża śmierci” została ponownie otwarta. Znajduje się ona w miejscowości w Al-Ajami w prowincji Aleksandria. Była zamknięta aż trzy lata. Utopiło się w tym miejscu bardzo wiele osób.
Jak podaje portal Arab News, egipska plaża, która jest znana jako Palm Beach, zasłużyła na swój ponury przydomek ze względu na znaczną liczbę przypadków utonięć. Jednego dnia zginęło tam aż 16 osób.
Ponowne otwarcie egipskiej "plaży śmierci"
Arab News wylicza, że ponowne otwarcie plaży tego lata zostało ułatwione dzięki nowym przepisom bezpieczeństwa i nadzorowi na tym terenie określonych przez Egipską Federację Nurkowania i Ratownictwa. "Po pomyślnym wdrożeniu nowych przepisów zezwolono na ponowne otwarcie plaży" czytamy.
Mohamed Abdel Razek, szef administracji centralnej ds. turystyki i kurortów powiedział portalowi, że władze poinstruowały pracowników kurortu, że "urządzenia ratownicze, takie jak skutery wodne, stacjonowały w wodzie, a nie na brzegu".
Abdel Razek podkreślił też, że obecnie są surowe ograniczenia dotyczące pływania poza wyznaczonymi miejscami. – W tej sprawie nie będzie żadnej łagodności – przekazał. I dalej tłumaczył: – Jeśli to konieczne, usuniemy siłą każdego, kto naruszy te zasady, aby chronić życie.
Przedstawiciel egipskich władz poinformował też, że każde naruszenie lub pobłażliwość w zakresie instrukcji bezpieczeństwa spowoduje natychmiastowe zamknięcie plaży. – Życie plażowiczów to czerwona linia, której nie przekroczymy – wskazał.
Na Palm Beach było bardzo dużo utonięć
W poprzednich latach Palm Beach było znane z tego, że stanowiło poważne zagrożenie dla wczasowiczów. Każdego lata było tam najwięcej utonięć na plażach Aleksandrii. Kryzys eskalował aż do zamknięcia plaży w 2020 roku.
Rada Ministrów i prokuratura nakazały zamknięcie po serii masowych utonięć. Postawiono wówczas tablice informujące, że plaża została zamknięta na polecenie prokuratury, a wstęp na nią jest surowo wzbroniony.
Przypomnijmy: kryzys w Palm Beach rozpoczął się kilka lat temu, kiedy liczba utonięć zaczęła gwałtownie rosnąć, osiągając szczyt 16 przypadków w ciągu jednego dnia w 2018 roku.
Egipskie władze apelują też, żeby raczej pływać za dnia. Chodzi o to, że pływanie o świcie lub po zachodzie słońca jest szczególnie niebezpieczne ze względu na słabą widoczność w ciemnych wodach i brak ratowników.
Zobacz także