
Radny związany z partią Zbigniewa Ziobry myśli, że Wakanda to prawdziwe państwo
"Holandia. 41- latek został zaatakowany przez dwóch Wakandyjczyków na oczach swoich dzieci - za to, że zwrócił uwagę kierowcy jadącemu ścieżką rowerową. Co się biały będzie panoszyć w Europie, słusznie oberwał - nie Janina Ochojska" – taki wpis dodał radny ze Szczecina Dariusz Matecki. Startował on z komitetu PiS, ale związany jest Suwerenną Polską na Pomorzu.
Do tego wpisu dodał nagranie, na którym widzimy faktycznie, jak dwójka mężczyzn szarpie się z innym mężczyzną.
Wpis wywołał niemałą dyskusję. Część osób początkowo nabrała się na to, że Matecki wymyślił nowe państwo. "Skąd pochodzą "Wakandyjczycy"?", "Czemu zostało to użyte w tym tweecie skoro takie państwo jak i jego mieszkańcy nie istnieją? Zwykła propaganda?".
Inni z oburzeniem komentowali pod jego tweetem: "A możesz podać przykład artykułu gdzie piszą o migrantach Wakandyjczycy ? Szukam i nie mogę znaleźć nic takiego".
Ktoś zareagował: "Najpierw Waszczykowski ośmiesza Polskę, wymyślając nieistniejące państwo San Escobar, a teraz Matecki bredzi o Wakandyjczykach, czyli obywatelach Wakandy, mitycznej krainy z Universum Marvela".
Ktoś inny zwrócił uwagę na wydźwięk tego określenia: "Ale zdajesz sobie sprawę, że określenie "Wakandyjczycy" jest po prostu ... dość pejoratywnym i sarkastycznym czy wręcz wulgarnym określeniem czarnoskórych?".
Sam Dariusz Matecki wyjaśnił potem używanie słowa "Wakandyjczycy" w sieci. Odnosząc się do artykułu w naTemat mówi na w nagraniu opublikowanym w internecie: – Kogo w internecie nazywa się Wakandyjczykami? W celu nienarażenia się na zbanowanie konta, za użycie prawdziwego sformułowania, za które na politycznie poprawnych portalach można zostać zbanowanym.
Wakanda jest fikcyjnym krajem pojawiającym się w amerykańskich komiksach wydawnictwa Marvel Comics. Wakanda została przedstawiona jako znajdująca się w Afryce Wschodniej.
Jednak Matecki wpisu nie usunął, a w komentarzach dalej brnął w narrację o ataku Wakandyjczyków. "Ten Holender powinien być w tym czasie w pracy, żeby dzielnie płacić podatki na utrzymanie Wakandyjczyków" – napisał w komentarzu do własnego postu.
Kim jest Dariusz Matecki?
O Dariuszu Mateckim było głośno kilka lat temu. Jego wpisy w mediach społecznościowych aż kipiały od agresji i zwykłego chamstwa. Dziś już w większości są skasowane, ale w internecie nic tak łatwo nie ginie. W 2019 roku, w trakcie kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu, przypomniano, co na Twitterze wypisywał Matecki – kandydat na posła, który ubiegał się o mandat ze szczególnym błogosławieństwem Zbigniewa Ziobry.
Internauci przypomnieli jego wpisy dotyczące choćby "obcinania jaj kozojebcom", konieczności uzbrojenia polskich katolików i konserwatystów, pochwalające głosiciela rasistowskich idei, byłego księdza Jacka Międlara, stawiając go jako wzór dla młodzieży.
Matecki był także społecznym asystentem Patryka Jakiego – to on robił mu kampanię, gdy obecny europoseł ubiegał się o stanowisko prezydenta Warszawy. I nie brakowało wówczas chwytów poniżej pasa. Mało tego – tę hejterską działalność łączył z pracą w resorcie sprawiedliwości. Dariusz Matecki był także wśród tych przedstawicieli partii rządzącej, którzy żywo komentowali w mediach społecznościowych aferę pedofilską, której ofiarami padły dzieci posłanki Magdaleny Filiks.
Zobacz także