Michał Szpak jest jednym z najbardziej niepowtarzalnych twórców na polskiej scenie muzycznej. Jego niezwykły głos, energetyczne wystąpienia i zaskakujące stylizacje niejednokrotnie wprawiają w zdumienie. Przez dłuższy czas artysta nie mówił jednak za wiele o swoich prywatnych zawirowaniach. Przy okazji zbliżającej się premiery albumu opowiedział o...miłości.
Reklama.
Reklama.
Kariera Szpaka. Niemen "zrobił mu dziwny świat"
– Od zawsze wiedziałem, kim jestem, i nie rezygnowałem z siebie. Wierzę, że mimo wad jestem finalnie dobrym człowiekiem i utalentowanym artystą, który chce nie tylko performować, ale też pomagać ludziom i robię to bezinteresownie. Nigdy nie dałem się złamać – podkreślił w najnowszym wywiadzie w magazynie "Viva!" jeden z najbardziej barwnych, polskich artystów.
11 lat temu Michał Szpak wyszedł na scenę "X-Factora" i zaśpiewał "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena. Wtedy wszystko się zaczęło. Wygrana w programie była przepustką do zrobienia kariery - nie zmarnował tej szansy. Nieustannie tworzy i zaskakuje. Po wakacjach, po czterech latach przerwy wokalista zaprezentuje swój nowy krążek zatytułowany "Nadwiślański mrok".
W rozmowie z "Vivą!" Szpak podzielił się pewną anegdotą. Słowa, które usłyszał przed laty, dały mu odwagę do tego, by odważnie wyrażać siebie.
Artysta podkreślił, że wziął sobie do serca tę poradę. – Jeśli my nie jesteśmy dla siebie najważniejsi, nie będziemy mieli siły, żeby pomóc drugiej osobie. Będziemy sprzedawać bubla. My sami musimy odnaleźć w sobie wartość, inaczej każdy będzie mógł ją podważyć. Dlaczego masz długie paznokcie? Bo mam ochotę. Bo wyrażają to, co teraz czuję. A dlaczego masz długie włosy? Bo mam ochotę. Bo dają mi siłę, bo czasami mogę się za nimi ukryć. Mógłbym je ściąć, ale po co? – powiedział piosenkarz.
Szpak o "namiętnym i burzliwym" zakochaniu. Jego serce jest zajęte?
Nie jest tajemnicą, że Michał Szpak jest bardzo rodzinną osobą. Jakiś czas temu przyznał wprost, że w przyszłości chciałby zostać rodzicem. W najnowszym wywiadzie powiedział zaś nieco więcej o swoich miłosnych doświadczeniach.
32-letni artysta przyznał, że jeszcze nie było mu dane zaznać prawdziwego zakochania. – Takiego wielkiego, namiętnego, burzliwego zakochania jeszcze w życiu nie przeżyłem. Miłości. Być może nie było na to czasu. Czekam na cud – zwierzył się.
Czy myślenie o szukaniu miłości go absorbuje? – Być może dotąd nie spotkałem nikogo na swojej drodze, bo jestem osobą publiczną. Jestem freekiem. Na nowej płycie powołałem do życia swoje alter ego, Jowiszję. Śpiewam jako Jowiszja, kiedy chcę wyrazić coś, czego jako Michał nie mogę lub nie potrafię. Ona jest maską artysty, moją zbroją. W życiu codziennym jestem flegmatyczny. Lubię wypocząć, poleżeć na kanapie, lubię wolne, spokojne życie – przyznał Szpak.
– Niewielu ma autentyczny dostęp do tego, kim jestem. Jeśli kiedyś pojawi się osoba, która ma mnie poznać, odkryć, to przebije się przez ten pancerz. Jestem pogodzony z różnymi ścieżkami swojego życia. Być może za 10 lat będę kolesiem siedzącym na Bali i zgłębiającym tajniki jogi i medytacji – dodał.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Niemen stworzył mi dziwny świat i doprowadził do miejsca, w którym jestem. Lata temu pani, która była bibliotekarką w mojej podstawówce – do dziś przyjaciółka rodziny – kupując lody w kawiarence na Rynku w Jaśle, podeszła do mnie i ni stąd, ni zowąd zapytała: „Kto jest najważniejszy w twoim życiu?”. Miałem może 11 lat, nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Zapytałem: "Ale żyjący, nieżyjący?". "Nieistotne. Kto jest najważniejszy w twoim życiu?". "Tato, mama…". Ona na to: "Nie! Najważniejszy w życiu jesteś ty".